Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

F1. Williams ma pieniądze, by dokończyć sezon. Nie grozi mu wycofanie ze stawki

Łukasz Kuczera

Williams wypowiedział umowę sponsorowi tytularnemu i zanotował stratę rzędu 13 mln funtów w zeszłym roku. Mimo to, Claire Williams zapewnia, że zespół ma środki, by dokończyć sezon 2020 w F1. - Mamy zdrowy budżet - zapewnia szefowa Williamsa.

Świat Formuły 1 martwi się o przyszłość Williamsa. Zespół zanotował stratę rzędu 13 mln funtów w roku 2019, od wielu miesięcy jest w permanentnym kryzysie, a potwierdzeniem tego jest decyzja o wystawieniu ekipy na sprzedaż. Jakby tego było mało, Williams stracił sponsora tytularnego, bo firma ROKiT miała się nie wywiązywać z podpisanego w ubiegłym roku kontraktu.

Zaległości ROKiT względem Williamsa mają sięgać ok. 10 mln funtów, dlatego pojawiły się obawy czy Brytyjczycy w ogóle dokończą sezon 2020. Zwłaszcza że z powodu pandemii koronawirusa wstrzymana została wypłata nagród finansowych z puli Formuły 1.

- Mogę absolutnie, całym sercem, zaświadczyć, że mamy zbilansowany i zdrowy budżet. Mamy środki, by kontynuować starty w tym sezonie F1. Niezależnie od tego, jak on będzie wyglądać - stwierdziła Claire Williams w Sky Sport News.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill
 

- Nasz samochód nadal będzie Williamsem, a my nadal będziemy tymi samymi ludźmi. Nadal w niedziele w wyścigach będziemy oglądać George'a Russella i Nicholasa Latifiego. Jedyne co się zmieni wskutek braku ROKiT, to malowanie naszych pojazdów - dodała szefowa stajni z Grove.

Zdaniem Brytyjki, sezon 2020 dla Williamsa może być znacznie lepszy niż poprzednie. Już wyniki zimowych testów F1 w Barcelonie miały być obiecujące dla ekip z Grove, ale pandemia koronawirusa wstrzymała rywalizację w F1 i sprawiła, że George Russell i Nicholas Latifi nie są w stanie pokazać tego na torze.

- Będziemy dawać z siebie wszystko, tak jak każdego roku. Absolutnie wszystko, by wykonać jak najlepszą pracę. Zależy nam na tym, by wrócić na tory, gdy tylko to będzie możliwe i bezpieczne. W ciągu ostatnich 18 miesięcy włożyliśmy ogrom prac w to, by zmienić oblicze Williamsa. W testach pokazaliśmy niezłe wyniki. Chcieliśmy to pokazać już w Australii w połowie marca. Teraz czekamy na powrót do ścigania w lipcu. Wierzymy, że damy naszym kibicom powody do radości - podsumowała Claire Williams.

Czytaj także:
Toto Wolff śmieje się z plotek nt. Mercedesa
Williams otrzymał niespodziewaną pomoc

< Przejdź na wp.pl