Michał Jeliński: Za dziesięć lat to my będziemy wybierać

Dawid Lis

Michał Jeliński, mistrz olimpijski z Pekinu z wioślarskiej czwórki, wraz z kolegami został odznaczony przez Prezydenta RP i dołączył do "Galerii Sław Polskiego Sportu". Przy okazji wizyty w Gorzowie opowiedział o zasadach wyboru do tego grona oraz o wizycie u Prezydenta.

Na początku XXI wieku wybrano dwudziestkę sportowców, których uznano za najlepszych XX wieku. Teraz po kolejnych dziesięciu latach, do tego szacownego grona dołączyli kolejni, tym razem sportowcy dekady. - Pierwotnie pomysł był taki, żeby po 2000 roku nagrodzić najlepszych sportowców XX wieku. Wtedy wybrano dwadzieścia nazwisk - tłumaczył Michał Jeliński, mistrz świata oraz mistrz olimpijski w wioślarstwie. - Teraz po dziesięciu latach pan Sobiesław Zasada wymyślił, żeby stale wybierać raz na dziesięć lat kolejnych sportowców dekady - dodał gorzowianin.

W gronie, które z rąk Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego odebrało odznaczenia znalazła się dwójka wioślarzy z Gorzowa Wielkopolskiego. Tomasz Kucharski oraz Michał Jeliński. Łącznie wybrano dziesięciu sportowców, chociaż początkowo pomysł był inny. - Myślano o pięciu nazwiskach, ale w tej dekadzie było tyle sukcesów, że zatrzymano się przy sześciu sportowcach. Z racji tego, że to były dwie osady wioślarskie to rozszerzyło się do dziesięciu osób - komentował Jeliński. Zawodnik z Gorzowa nie krył zadowolenia, że za kolejną dekadę on będzie miał głos przy wyborze kolejnych sportowców. - Dołączamy do szacownego grona, więc można powiedzieć, że za dziesięć lat to my będziemy wybierać kolejnych sportowców dekady - dodał z uśmiechem złoty medalista z Pekinu.

Honorowe odznaczenia sportowcy odbierali w Belwederze, po czym spotkali się jeszcze z Prezydentem. Bronisław Komorowski poruszył na prywatnym spotkaniu temat orzełka na koszulkach polskich piłkarzy. - Prezydent pytał się co sądzimy na temat orzełka na koszulkach. Każdy z nas miał takie samo zdanie, że ten orzełek powinien znaleźć się na koszulkach. Każdy sportowiec chce zawsze zagrać z orzełkiem na piersi - opowiedział Michał Jeliński.

Czterokrotny mistrz świata zastanawia się także nad przyszłością sportu. Jaka jest szansa na to, aby młodzi sportowcy pozostawali przy tej dziedzinie życia, a nie uciekali od sportu. - Talenty zawsze były, ale pozostaje pytanie jak tych młodych ludzi do sportu zachęcić i co zrobić, żeby oni zostali? Kiedyś sport był jedyną furtką, żeby gdzieś wyjechać. W obecnych czasach tych możliwości jest mnóstwo - zastanawiał się Jeliński. - Najgorsze jest gwarantowanie nagród finansowych tylko pierwszej trójce. Bardzo często młodzi ludzie zajmują dalsze pozycje, ocierają się o medale. Kończą studia i stają przed dylematem, czy utrzymywać się ze sportu czy iść do normalnej pracy - dodał.

Michał Jeliński myśli już także o przygotowaniach do Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Zaznacza przy tym jednak, że Klub Londyn nie do końca spełnia swoją funkcję. - Jeśli chodzi o klub Londyn to chyba też nie do końca wszystko dobrze dysponuje. Z tytułu wielokrotnych złotych medali mieliśmy zawsze zapewnione przygotowania kompletne, wtedy do Igrzysk w Pekinie. Klub Londyn naprawdę nie dał nam nic, a mam wrażenie, że jest nawet gorzej. Mówiono nam, że jak wykorzystamy pulę do końca to nie będzie środków na młodzież - zakończył wioślarz, który wyczekuje zawodów w Londynie.

< Przejdź na wp.pl