Gilbert Arenas: Ludzie byli nie fair

Łukasz Brylski

Niedługo minie rok od pamiętnego incydentu z bronią zawodnika Washington Wizards. Na Gilberta Arenasa spadło wiele kar. Między innymi został zawieszony na 50 spotkań. Koszykarz cały czas uważa, że został niesprawiedliwie oceniony przez opinię publiczną

- Nigdy nie powiedziałem jak było naprawdę, podobnie jak Javaris (Crittenton - przyp. aut.). Ludzie stworzyli swoją własną historię i na jej podstawie wyrobili sobie o mnie opinię. To nie jest fair - stwierdził Gilbert Arenas.

Obrońca stołecznych Wizards nie zamierza niczego już wyjaśniać. - To nie ma najmniejszego sensu. Wyrok i tak został wydany. Gazety nazwały mnie szatanem. To było niezwykle frustrujące. Na szczęście to już przeszłość, a ja mogę skupić się tylko i wyłącznie na teraźniejszości - dodał koszykarz.

Arenas w tym sezonie rozegrał osiemnaście spotkań (11 w pierwszej piątce). Średnio w każdym z nich notował 17,4 punktu, 5,1 asysty oraz 3,4 zbiórki.

< Przejdź na wp.pl