Sagadin stawia na Polaków!

Dawid Bilski

Zmago Sagadin we wtorek oficjalnie podpisał kontrakt, który zobowiązuje go do prowadzenia drużyny Anwilu Włocławek w rozpoczynającym się pod koniec września nowym sezonie koszykarskiej ekstraklasy. Jego umowa z włocławskim klubem ważna jest przez rok, jednak jeśli obie strony będą zadowolone ze współpracy istnieje możliwość jej przedłużenia na kolejne dwa lata.

Słoweński trener zabiera się do pracy i chce jak najszybciej zbudować zespół, z którym zamierza powalczyć już w swoim debiucie w Polsce o najwyższe cele, a także zaistnieć na międzynarodowej arenie. - Cel to walka o mistrzostwo Polski, a także powrót do europejskich pucharów. Zespół, którego nie widać w Europie nic nie znaczy. Nie wiem, czy się uda, bo jeden sezon to mało, a poza tym mamy określony budżet. Ale zrobię, co się da. Zapowiadam ciężką pracę oraz to, że żaden leń nie zabawi w tym klubie ani minuty - mówi Sagadin na łamach "Gazety Pomorskiej".

Jego zdaniem w naszym kraju jest wiele koszykarskich talentów, które należy wykorzystać a nie bazować tylko na posiłkach zza granicy. - Stawiam sprawę jasno: prędzej się powieszę na grubej linie niż zatrudnię całą drużynę obcokrajowców. Polska jest dużym krajem i ma wiele talentów koszykarskich. Czas najwyższy je produkować niż ciągle kupować coś z zagranicy - mówi stanowczo nowy trener Anwilu.

Pewni gry u Sagadina są mający ważne kontrakty: Łukasz Koszarek, Bartłomiej Wołoszyn, Andrzej Pluta, Kamil Michalski, Michał Gabiński i Marek Piechowicz. Wkrótce wyjaśni się także czy we Włocławku pozostaną Wiktor Grudziński i Zbigniew Białek. W kadrze Anwilu znajdą się także dwaj utalentowani wychowankowie klubu. Jeśli chodzi o pozyskanie nowych twarzy to Słoweniec poszukuje jeszcze dwóch polskich graczy, drużynę uzupełni czterech-pięciu koszykarzy z poza kraju.

Włocławska drużyna przygotowania do nowego sezonu rozpocznie z dniem 1 sierpnia. Asystentami Sagadina na ławce trenerskiej będą Dalibor Damjanovć i Krzysztof Szablowski.

< Przejdź na wp.pl