PP koszykarek: ROW odrobi straty czy KSSSE AZS PWSZ obroni przewagę?

Krzysztof Kaczmarczyk

We wtorek odbędzie się rewanżowe spotkanie II rundy Pucharu Polski koszykarek, w którym KK ROW Rybnik podejmować będzie KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Do rewanżu w lepszej pozycji przystępują Akademiczki. Te bowiem przed tygodniem wygrały we własnej hali różnicą siedmiu punktów i właśnie takiej przewagi będą broniły na Śląsku. Najważniejszym pytaniem przed tym meczem pozostaje jednak fakt, której drużynie bardziej zależy na awansie.

Już po pierwszym meczu trenerzy zespołów z Rybnika i Gorzowa Wielkopolskiego przyznawali, że pucharowy mecz najbardziej potrzebny jest... przed kolejnymi meczami ligowymi. - Dla nas priorytetem jest liga - mówi krótko Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ. - W Gorzowie mogliśmy przećwiczyć pewne fragmenty naszej gry, które przydadzą się w meczach ligowych. Rywalizacja w normalnym meczu jest najlepszym do tego momentem - dodaje z kolei Kazimierz Mikołajec, szkoleniowiec ROW-u.

Przed rewanżowym meczem w Rybniku Maciejewski ponownie wypowiada się o meczu w Rybniku. - Traktujemy ten mecz jako przetarcie przed meczem ligowym w Łodzi. Musimy sprawdzić pewne warianty, które będziemy musieli wykorzystać w sobotę. Oczywiście ten mecz jest dla nas ważny, ale nie tak, jak mecze ligowe - powiedział portalowi 66-400.pl. Czego zatem można spodziewać się we wtorkowym meczu?

W tegorocznym sezonie obie drużyny rozegrały już dwa oficjalne mecze. W meczu 5. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy ROW pokonał u siebie KSSSE AZS PWSZ 57:39. Przed tygodniem w Gorzowie, w pierwszym meczu II rundy Pucharu Polski koszykarek było natomiast 72:65 dla Akademiczek. Czy seria wygranych gospodyń zostanie zatem podtrzymana we wtorkowe popołudnie?

- Myślę, że szansa na wygranie meczu i odrobienie strat jest spora. Pokonałyśmy przecież Gorzów wysoko u nas w hali na początku sezonu. Jadąc tam spędziłyśmy cały dzień w drodze i od razu musiałyśmy wyjść na parkiet. To na pewno miało wpływ na naszą grę. Teraz będziemy zdecydowanie lepiej przygotowane - deklaruje przed meczem Rachele Fitz, amerykańska silna skrzydłowa ROW-u.

Po meczu w Gorzowie Wielkopolskim trener Mikołajec nie do końca był zadowolony. - Nie byłem zadowolony z wyniku, ale na pewno byłem zadowolony z gry zespołu, który pokazał charakter i rozegrał dobre zawody wychodząc niemal prosto z autokaru - komentuje szkoleniowiec ROW-u. Jak będzie tym razem? Czy większe zadowolenie będzie z gry, czy tym razem może z wyniku?

Początek wtorkowego pojedynku zaplanowano na godzinę 17:00.

< Przejdź na wp.pl