Różne nastawienia - zapowiedź meczu Spójnia Stargard Szczeciński - Start Gdynia

Patryk Neumann

Pojedynek czwartej z drugą drużyną I ligi koszykarzy zapowiada się niezwykle ciekawie. Stargardzianie mają jeszcze szansę na wyprzedzenie swoich najbliższych rywali, lecz ostatnia porażka sprawiła, że ich strata wzrosła do dwóch oczek. Z kolei Start w przypadku wygranej zbliży się do prowadzącego w tabeli Sokoła na odległość punktu.

Spotkanie 23. kolejki zostało przesunięte z soboty na czwartek ze względu na udział gdynian w finale Pucharu PZKosz. - Zaproponowaliśmy poniedziałek 27 lutego. Oni logicznie postąpili i się nie zgodzili bo po pucharowych meczach będą zmęczeni. Zaproponowali, więc że zagrają z nami przed pucharem PZKosz - wyjaśnił trener gospodarzy, Tadeusz Aleksandrowicz. Jego zespół będzie miał tylko kilka dni by zregenerować się po zaskakującej porażce w Lublinie, lecz doświadczony szkoleniowiec przekonuje, że wybrano najlepsze możliwe rozwiązanie. - Myślę, że od soboty do czwartku zdążymy się zregenerować. To dość korzystne rozwiązanie. Inny termin powodowałby grę w środę i większy natłok gier. A tak po czwartkowym meczu będziemy mieli dziesięć dni do kolejnego spotkania - wylicza w rozmowie ze Sportowefakty.pl.

Stargardzianie prezentują dwa różne oblicza. Na wyjazdach grają nierówno, lecz u siebie przegrali tylko raz, a blisko dwa tygodnie temu ograli lidera z Łańcuta. Podstawowym problemem, z jakim zmaga się jednak Spójnia to utrzymanie stabilnej dyspozycji przez pełne czterdzieści minut. - Dobrze zaczynamy spotkania, jesteśmy mocno zmobilizowani i wychodzimy na prowadzenie 10-12 punktami, po czym w głowach zmienia nam się nastawienie i zaczynamy szukać punktów po akcjach indywidualnych. To zaczyna być nasza pięta achillesowa. Bardzo nad tym pracujemy. Staramy się dotrzeć do siebie. Tak na dobrą sprawę my jesteśmy zespołem, który wygrywa mecze obroną. Im szybciej to zrozumiemy, tym lepiej - analizuje kapitan, Wiktor Grudziński, który w Lublinie zdobył dziesięć punktów i dołożył czternaście zbiórek. - Myślę, że teraz musimy naprawdę mocno się przygotować. Przyjeżdża do nas wicelider i na pewno nie będzie łatwo - dodaje w odniesieniu do kolejnego Startu, z którym przyjdzie się mu zmierzyć. Centrowi wtóruje też najlepszy strzelec ostatniego pojedynku, Tomasz Stępień. - Do starcia ze Startem Gdynia podejdziemy bardziej skoncentrowani i liczę, że pozwoli to nam u siebie wygrać - zapewnia.

Podobnie nierówno gra też jednak zespół znad morza. Wicelidera rozgrywek często wymienia się w gronie rozczarowań. Podopieczni Pawła Turkiewicza u siebie potrafią znokautować kolejnych przeciwników, lecz na wyjazdach przegrywali pięciokrotnie. W tym roku przyszło im już przełknąć gorycz porażki w Przemyślu i Siedlcach, gdzie rywale rozstrzygali na swoją korzyść zacięte końcówki. Jedyny wartościowy, wyjazdowy rezultat Start osiągnął w Radomiu. Liderem gdyńskiego zespołu jest jeden z czołowych graczy ligi, Mateusz Kostrzewski zdobywający średnio blisko szesnaście punktów na mecz. Regularnie wspierają go także doświadczeni: Tomasz Wojdyła i Grzegorz Mordzak. Siłą przyjezdnych mogą być jednak zmiennicy, z których każdy w pojedynczym spotkaniu potrafi przechylić szalę na korzyść swojej drużyny. W końcu Karol Szpyrka, Marcin Malczyk, czy Tomasz Andrzejewski to zawodnicy już ograni na tym poziomie.

O sile gdyńskich zmienników stargardzianie przekonali się w pierwszym meczu przegrywając 76:66. Wynik nie odzwierciedla jednak przebiegu spotkania, gdyż gospodarze zdołali jedynie wygrać trzecią kwartę, która zapewniła im końcowy tryumf. W rewanżu rezerwowi Spójni muszą wnieść zdecydowanie więcej niż w ostatniej potyczce. Atutem gości będzie z pewnością przewaga wzrostu. Mimo że najwyższy na parkiecie Piotr Wojdyr gra obecnie dla Spójni. Wychowanek stargardzkiej drużyny świetnie zna najbliższego przeciwnika, gdyż swoje pierwsze kroki w seniorskiej koszykówce stawiał w rezerwach Asseco Prokomu, których kontynuatorem jest Start. Który zespół zrealizuje swoje cele? Jak faworyt rozgrywek wypadnie na tle dobrze dysponowanego we własnej hali rywala? Odpowiedź na te i wiele innych pytań poznamy w czwartek, 23 lutego. Początek spotkania o godz. 18:00.

< Przejdź na wp.pl