Do drużyny "Jeziorowców" dołączyli ostatnio między innymi Dwight Howard, Steve Nash czy Antawn Jamison. Nic dziwnego, że z miejsca stała się ona absolutnym faworytem najlepszej ligi świata.
Przyznają to nie tylko fachowcy, ale i sami koszykarze. Pierwszy głos w tej sprawie zabrał Chris Bosh, świeżo upieczony mistrz NBA z Miami Heat: - Wydaje mi się, że LA Lakers są teraz najsilniejsi w Konferencji Zachodniej, ale i w całej lidze. Na papierze. Powtarzam - na papierze. Ale to będzie długi, długi sezon. Najlepsza ekipa nie zawsze jest tą, która od razu zaczyna wygrywać - przyznał Bosh.
Zgodził się z nim Kevin Durant, grający w Oklahoma City Thunder, który przegrał z Miami w finałach NBA. - Ludzie z zewnątrz, jak i kibice czy media będą stawiać Lakers w roli faworytów, bo mają oni najsilniejszy skład w lidze. Ja szanuję każdego, w tej lidze będziemy grać z szacunkiem dla wszystkich rywali, nie tylko LA. Lakers zrobili znakomity ruch, bo Dwight Howard to najbardziej dominujący center w lidze. Utrudnili zadanie innym. Ale ja traktuję to jako wyzwanie. Wszystkim nam w Oklahomie podoba się to wyzwanie. Powinna być zabawa - mówił w wywiadzie dla Y! Sports "Durantula".
Jak widać, "Jeziorowcy" cieszą się dużym poważaniem ze strony dwóch największych rywali w przyszłym sezonie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że kwestia mistrzowskiego tytułu rozstrzygnie się właśnie pomiędzy tymi trzema ekipami.
1 mecz nowej drużyny Mike'a Brown'a
LA Lakers mistrzem.
oprócz tego że lakers mają teraz kilka znanych nazwisk to dużo nie odbigają od oklahomy albo miami