Marcin Zarzeczny: Ten temat nie jest poruszany

Patryk Neumann

W czerwcu wyjaśni się przyszłość wielu pierwszoligowych koszykarzy. Wśród nich jest Marcin Zarzeczny, który w różnych spekulacjach był przymierzany do powrotu do swego macierzystego klubu.

Marcin Zarzeczny według medialnych spekulacji miał już być po słowie ze Spójnią Stargard Szczeciński. Sam koszykarz przyznał jednak, że o tym fakcie dowiedział się z prasy. - Nie wiem, skąd te informacje, skoro nawet ja dowiaduję się z gazet - powiedział. - Nikt ze Spójni jeszcze się ze mną nie kontaktował. Na razie ten temat nie jest poruszany ani przeze mnie, ani przez włodarzy. Każdy chciałby grać u siebie, ale co wyjdzie, to czas pokaże - dodał.

Inne doniesienia sugerowały natomiast, że koszykarz, który trzy ostatnie sezony spędził w AZS Radex Szczecin przeniesie się do innej szczecińskiej ekipy. Przypomnijmy, że zespół akademików przestał istnieć, a po sportowym awansie jedyną ekipą ze stolicy Pomorza Zachodniego w I lidzeKing Wilki Morskie. - Tam jeszcze nic nie wiadomo. Budują skład, prowadzą rozmowy z zawodnikami, ale nie wiadomo, co będzie. Są już gracze na pozycjach obwodowych, ale wszystko się okaże. Czerwiec to miesiąc rozmów i dogrywania szczegółów - ocenił Zarzeczny.

W podobnej sytuacji jest wielu innych koszykarzy. W najbliższych tygodniach wyjaśni się przyszłość Jerzego Koszuty oraz kilku innych byłych Akademików. Na spore zmiany zanosi się również w Spójni. Niepewny jest los jej najlepszego strzelca z minionych rozgrywek, Tomasza Stępnia. Sam zainteresowany ucina spekulacje łączące go z transferem do szczecińskiego beniaminka. Jego przyszłość rozstrzygnie się w najbliższych tygodniach.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

< Przejdź na wp.pl