Pau Gasol: To była trudna rozmowa

Piotr Szarwark

Pau Gasol po wielu latach zdecydował się opuścić Los Angeles Lakers i podpisał kontrakt z Chicago Bulls. Hiszpan nie ukrywa, że trudno było mu opuszczać dotychczasowy zespół.

Pau Gasol trafił do Los Angeles Lakers w 2008 roku. Od początku stał się istotnym elementem w składzie Jeziorowców. Razem z nimi sięgnął po dwa tytuły mistrzowskie, był solidnym wsparciem dla lidera zespołu - Kobe Bryanta. W historii NBA już zapisał się jako jeden z najlepszych Europejczyków.

Tego lata 34-latek postanowił przenieść się do Chicago Bulls, gdzie parafował trzyletni kontrakt. Przez sześć lat wypracował on bardzo bliskie relacje z wspomnianym Bryantem, choć ten znany jest z trudnego charakteru. Opuszczać Miasto Aniołów nie było więc łatwo.

- To było trudne. Jesteśmy bliskimi przyjaciółmi. Spędziliśmy razem wiele lat i na pewno będę za nim tęsknił. Rozmawialiśmy ze sobą, nasze relacje wykraczają poza koszykówkę, zawsze będziemy przyjaciółmi - skomentował.

- Ciężko było powiedzieć mu o tym, ale on mnie zrozumiał. Powiedział tylko, że musiałem zrobić to, co dla mnie najlepsze i będzie mnie wspierał niezależnie od sytuacji. Tak postąpiliby bracia, więc my też tak zrobiliśmy - dodał.

Mitch Kupchak bardzo chciał zatrzymać Gasola na kolejne lata. Według informacji amerykańskich mediów, oferował mu 23 miliony za dwa lata gry, podczas gdy Hiszpan zaakceptował propozycję Byków - 22 miliony za trzy lata.

- Pieniądze nie były priorytetem. Odrzuciłem większe oferty, chciałem dołączyć do zespołu mistrzowskiego kalibru, którego będę mógł wesprzeć moją grą. Czułem, że tutaj dostanę taką możliwość. Teraz po prostu musimy skupić się na pracy - zakończył.

Zbliżający się sezon będzie już 14 w wykonaniu 34-latka na parkietach NBA.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

< Przejdź na wp.pl