W Słupsku i Koszalinie potwierdzają zainteresowanie Laliciem. "To doskonały koszykarz"

Karol Wasiek

Jak udało się nam dowiedzieć, działacze Energi Czarnych Słupsk i AZS Koszalin wyrażali chęć zakontraktowania Jure Lalicia, który ostatecznie trafił do Zielonej Góry. Dlaczego?

Jure Lalić w pierwszym wywiadzie, który udzielił naszemu portalowi, zdradził, iż był w kontakcie z dwoma innymi polskimi klubami - AZS Koszalin i Energą Czarnymi Słupsk. Postanowiliśmy sprawdzić, jak zaawansowane rozmowy były toczone pomiędzy dwoma stronami.

W Słupsku potwierdzają, że byli zainteresowani chorwackim środkowym. Nawet pytano o jego osobę Jerela Blassingame'a, który w obecnym sezonie również grał w ekipie Cibony Zagrzeb. Amerykanin bardzo ciepło wypowiadał się na temat Lalicia, ale ostatecznie na przeszkodzie stanęły pieniądze.

- Było zainteresowanie z naszej strony, ale nieco wcześniej. Jerel rekomendował jego osobę. Na tym zresztą polega ta praca, aby szukać informacji na temat danego zawodnika. Aczkolwiek nie było jednak nas po prostu stać na niego - mówi nam Marcin Sałata, generalny menedżer słupskiego zespołu.

W Koszalinie również przejawiali chęć zatrudnienia Lalicia, ale ostatecznie postawiono na Ivana Radenovicia, który w ostatnim sezonie grał w ekipie Crveny Zvezdy Belgrad.

- Tak, to doskonały koszykarz. Trudno mi powiedzieć, czy był za drogi, bo z tego co wiem nie interesowała go gra w Koszalinie - przyznaje Piotr Kwiatkowski, dyrektor AZS Koszalin.

< Przejdź na wp.pl