Qyntel Woods: Atak nie był najważniejszy
Amerykański skrzydłowy był jedną z wiodących postaci Akademików w wygranym 85:81 spotkaniu z Rosą Radom. Po zakończeniu meczu szczegółowo go zanalizował oraz opowiedział o swojej sytuacji zdrowotnej.
Amerykański snajper był najlepszym strzelcem AZS-u w szlagierowym pojedynku 24. kolejki Tauron Basket Ligi z Rosą. Zdobył 16 punktów i zebrał 7 piłek, a jego ekipa pokonała rywali 85:81, dzięki temu "odskakując" im na 2 "oczka" w tabeli i awansując, przynajmniej do momentu rozpoczęcia spotkania Stelmetu Zielona Góra z Energą Czarnymi Słupsk, na pozycję lidera.
Otwarcie starcia w hali MOSiR-u nie było jednak dobre w wykonaniu Qyntela Woodsa. On sam zdawał sobie z tego sprawę po ostatniej syrenie. - Tak, początek spotkania był w moim wykonaniu bardzo słaby. Nie wiem, z czego to wynikało. W poprzedniej kolejce pauzowałem, więc może to miało wpływ, nieco wyszedłem z rytmu meczowego - skomentował.
Piątkowa konfrontacja miała bardzo wyrównany przebieg. Przez długie fragmenty wynik oscylował wokół remisu. - To był bardzo trudny mecz dla nas. Radomska hala jest ciężkim terenem, gospodarzy wspierała fantastyczna publiczność, było czuć tę atmosferę i to, że był to hit kolejki - podkreślił Amerykanin.
W spotkaniu z Polskim Cukrem Toruń skrzydłowy pauzował z powodu kontuzji. Przed rozpoczęciem piątkowego pojedynku z obozu koszalinian również docierały wieści na temat możliwej absencji jednej z gwiazd ligi. - Nie, nie były to żadne specjalne zagrywki z naszej strony. Rzeczywiście narzekam na uraz, trochę mi on doskwiera - zdementował pogłoski sugerujące celowe wprowadzenie w błąd.
Woods, za czasów trzyletnich występów w zespole z Gdyni, zdobył wiele tytułów i nagród indywidualnych. Mówi się o tym, iż AZS jest kandydatem do medali w bieżących rozgrywkach. Jaki jest zatem cel Amerykanina? - Wygrywanie. Nie patrzę na swoje statystyki czy to, ile rzucę punktów w danym meczu. Najważniejsze jest dobro drużyny. Zawsze będę dawał z siebie wszystko, aby to ona korzystała na tym jak najwięcej - zapewnił.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.