Najciekawsze mecze na zapleczu TBL

Jakub Artych

Za nami bardzo ciekawa runda zasadnicza na zapleczu TBL. Portal SportoweFakty.pl przygotował zestawienie 10 najciekawszych meczów w I lidze.

10. Sokół Łańcut - GKS Tychy 77:76 (16:15, 18:16, 14:18, 17:16, d. 12:11)

Karol Szpyrka okazał się katem GKS-u
Twierdza Łańcut w tym sezonie padła w marcu. W lutym jednak ogromne problemy koszykarzom Dariusza Kaszowskiego stworzył GKS Tychy, który bliski był sprawienia sporej niespodzianki. Przez dłuższy czas wydawało się, iż goście nie wypuszczą z rąk ciężko wypracowanego prowadzenia. Mądra gra Radosława Basińskiego oraz 21 oczek Marcina Dymały zdecydowanie przemawiały za beniaminkiem. W decydujących momentach spotkania sprawy w swoje ręce wziął niezawodny Karol Szpyrka, który w czwartej kwarcie oraz dogrywce pogrążył rywali.

[nextpage]

9. Legia Warszawa - Miasto Szkła Krosno 72:64 (17:14, 25:10, 14:20, 16:20)

Koszykarze Legii niespodziewanie zdominowali Miasto Szkła
Styczeń okazał się dla zespołu z Podkarpacia bardzo pechowym okresem. W tym czasie podopieczni Michała Barana doznali aż trzech porażek z rzędu. Pierwsza z nich miała miejsce w Warszawie. Koszykarze Piotra Bakuna za wszelką cenę chcieli udowodnić, iż są w stanie jak równy z równym rywalizować z ówczesnym liderem rozgrywek. Z kapitalnej strony pokazali się wówczas podkoszowi koszykarskiej Legii: Marcel Wilczek oraz Cezary Trybański, którzy zdominowali grę pod obiema tablicami. Na wyróżnienie zasłużył również Michał Świderski.

[nextpage]

8. Znicz Basket Pruszków - Spójnia Stargard Szczeciński 87:81 (21:24, 18:18, 19:15, 29:24)

Znicz Basket jest pozytywnym zaskoczeniem rundy zasadniczej
Jedno z najciekawszych spotkań I ligi. Obie drużyny zagrały na wysokim poziomie i stworzyły wyrównane widowisko. Spójnia Stargard zaskakiwała rywali rzutami z dystansu, lecz zabrakło jej w podkoszowej walce chorego doświadczonego Rafała Bigusa. Świetna dyspozycja Znicza Basket sprawiła, że ekipa z Pomorza Zachodniego doznała minimalnej porażki w Pruszkowie.

[nextpage]

7. Pogoń Prudnik - Stal Ostrów Wielkopolski 66:60 (9:21, 22:4, 21:17, 14:18)

Rozgrywający pogrążył swój były klub
Na Opolszczyźnie przyjezdnym drużynom gra się niezwykle trudno. Mała hala oraz gorący doping kibiców jest niesamowitym atutem Pogoni Prudnik. Najdobitniej przekonała się o tym Stal Ostrów Wielkopolski, która mimo świetnej pierwszej kwarty musiała uznać wyższość beniaminka. Kapitalny występ zanotował wówczas Krzysztof Chmielarz, który zdobył aż 23 oczka. Dla rozgrywającego był to szczególny mecz, gdyż kreator gry Pogoni reprezentował żółto-niebieskie barwy w latach 2005-2007, 2009-2010, a także sezonie 2012/2013.

[nextpage]

6. GTK Gliwice - Stal Ostrów Wielkopolski 87:82 (21:21, 20:17, 24:20, 11:18, d. 11:6)

Podopieczni Mikołaja Czai zawiedli w Gliwicach
Koszykarze z Gliwic potrafili w rundzie zasadniczej sprawić kilka niespodzianek. Jedną z nich była wygrana ze Stalą Ostrów Wielkopolski, która na obcych parkietach miała spore problemy w tym sezonie. Podopiecznym Mikołaja Czai nie pomogła nawet kapitalna dyspozycja Tomasza Ochońki, który zdobył 28 punktów oraz zanotował trzy asysty. Tym samym zawodnicy trenera Stanisława Mazanka zrehabilitowali się wówczas za sensacyjną porażkę w Poznaniu.

[nextpage]

5. PTG Sokół Łańcut - Miasto Szkła Krosno 67:64 (15:20, 19:13, 16:12, 17:19)

Sokół na własnym parkiecie jest piekielnie groźny
Derbowe starcia na Podkarpaciu zawsze stoją na wysokim poziomie. Nie inaczej było również w styczniu w Łańcucie, gdzie podopieczni Dariusza Kaszowskiego sprawili miłą niespodziankę swoim kibicom. Zawodnicy Sokoła zrewanżowali się rywalom za pechową porażkę w pierwszym meczu obu zespołów. Kluczem do zwycięstwa gospodarzy okazały się zbiórki (46 do 35) oraz dobra gra teoretycznie rezerwowych graczy: Marcina Pławuckiego oraz Tomasza Pisarczyka.

[nextpage]

4. UTH Rosa Radom - Stal Ostrów Wielkopolski 100:96 (16:21, 17:20, 24:18, 28:26, d. 15:11)

Zawodnicy z Ostrowa Wielkopolskiego mieli w Radomiu sporo pretensji do sędziów
Starcie beniaminka z Radomia z faworyzowaną Stalą Ostrów odbiło się szerokim echem. Oprócz wspaniałej dyspozycji młodych koszykarzy z Mazowsza, byliśmy świadkami również wielu kontrowersji. Z decyzjami sędziego długo nie mogli pogodzić się koszykarze z Ostrowa Wielkopolskiego, którzy po spotkaniu czuli duże rozgoryczenie. Do zwycięstwa UTH Rosę poprowadził duet Łukasz Bonarek-Damian Jeszke, którzy zdobyli łącznie 42 punkty oraz zebrali po 10 piłek!

[nextpage]

3. PTG Sokół Łańcut - Legia Warszawa 76:78 (17:14, 17:19, 23:23, 19:22)

Koszykarze Legii zagrali w Łańcucie bardzo dobry mecz
Był to najlepszy mecz koszykarskiej Legii w tym sezonie. Goście z Warszawy chcieli za wszelką cenę zrewanżować się drużynie z Łańcuta za porażkę w pierwszej rundzie rozgrywek. Przez cały pojedynek walka toczyła się punkt za punkt i nikt nie zamierzał odpuszczać. Warto odnotować, iż legioniści zakończyli w tym meczu świetną passę Sokoła, 11 wygranych meczów z rzędu na własnym parkiecie. Małym usprawiedliwieniem dla zespołu z Podkarpacia mógł być brak Karola Szpyrki oraz Rafała Kulikowskiego.

[nextpage]

2. Miasto Szkła Krosno - Stal Ostrów Wielkopolski 86:87 (13:19, 21:20, 23:25, 16:9, d. 13:14)

Stal odniosła bezcenne zwycięstwo w Krośnie
Pojedynek w 25. kolejce decydował o pierwszym miejscu w rundzie zasadniczej. Atut własnego parkietu przemawiał za graczami Miasta Szkła Krosno, którzy przy dopingu licznie zgromadzonej publiczności liczyli na zdobycie dwóch oczek. Mecz na Podkarpaciu nie dość, że rozgrywany był w bardzo dobrym tempie, to na dodatek trzymał w napięciu do ostatnich sekund. Najpierw w czwartej kwarcie świetnym akcją popisał się Adam Parzych, a w dogrywce decydujący rzut o zwycięstwie gości oddał Mateusz Zębski, który przebywał na parkiecie... 23 sekundy.

[nextpage]

1. Miasto Szkła Krosno - PTG Sokół Łańcut 74:73 (8:31, 19:19, 21:9, 26:14)

Kibice w Krośnie na długo zapamiętają derby Podkarpacia
Derby Podkarpacia w Krośnie na długo pozostaną w pamięci wszystkich kibiców. Podopieczni Dariusza Kaszowskiego w drugiej kwarcie prowadzili aż 28 punktami i tylko szaleniec mógł typować zwycięstwo Miasto Szkła w tym pojedynku. Gracze Michała Barana nie mieli jednak zamiaru odpuszczać. Końcówka meczu była niesamowicie dramatyczna. Dariusz Oczkowicz sprawił, że w ostatniej minucie jego zespół miał tylko punkt straty. To nie był jednak koniec. Ten sam gracz w ostatnich sekundach trafił za trzy i niemożliwe stało się możliwe. Lepszego scenariusza nie mógł wymyślić sam Alfred Hitchcock.


< Przejdź na wp.pl