Michał Baran: Gra zaczyna się od nowa

Jakub Artych

Rozgrywający Miasta Szkła ma za sobą udaną rundę zasadniczą. Czy Michał Baran w maju będzie świętował złoty medal I ligi?

Zespół z Podkarpacia ponownie pokazał klasę. W ostatnim meczu rundy zasadniczej Miasto Szkła pewnie pokonało Pogoń Prudnik. Zawodnicy z Krosna udowodnili, że w ich głowie nie ma już śladu po pechowo przegranym spotkaniu ze Stalą Ostrów Wielkopolski.

- Pogoń dzielnie walczyła, ich zawodnicy mają duży charakter do gry. Konsekwentna gra, polegająca na spokojnym graniu pod kosz przyniosła nam jednak zamierzony efekt. Mecz ze Stalą z kolei jest już za nami i nie ma sensu go rozpamiętywać - podkreśla dla naszego portalu Michał Baran.

Przypomnijmy, iż po porażce ze Stalą Ostrów Wielkopolski, koszykarze z Krosna rundę zasadniczą zakończyli na 3 miejscu. - Myślę, że była to dobra część sezonu. Zakończyliśmy rundę zasadniczą, mając tyle samo punktów co Stal i Sokół. Teraz jednak wszyscy zaczynamy od zera i gra zaczyna się od nowa - tłumaczy były rozgrywający Sokoła Łańcut.

Michał Baran na I-ligowym szczeblu rozgrywek występuje od wielu lat. Jak rozgrywający ocenia poziom zaplecza TBL w tym sezonie? - Poziom jest niższy niż ostatnie sezony, było to widoczne zwłaszcza w pierwszej rundzie. W drugiej jednak nowe zespoły okrzepły i w lidze stawiały większy opór - zauważa kreator gry Miasta Szkła.

W ćwierćfinale drużyna z Krosna zagra ze Zniczem Basket Pruszków, który w tym sezonie w kilku meczach pokazał duże umiejętności. - Znicz jest nieobliczalnym zespołem, widać, że panuje tam dobra atmosfera. Dobrze kieruje nimi trener, warto zaznaczyć, że u siebie przegrali tylko jeden mecz. Trzeba solidnie przygotować się do tej rywalizacji! - tłumaczy Michał Baran. W przypadku wyeliminowania drużyny z Mazowsza, ekipa z Krosna w półfinale prawdopodobnie pozbawiona będzie przewagi parkietu. - Nam gra się dobrze na wyjazdach, nie będzie to dla nas problem - dodaje rozgrywający.

< Przejdź na wp.pl