Emil Rajković: Spotkać AZS Koszalin w play-offach

Karol Wasiek

Śląsk Wrocław przegrał w niedzielny wieczór z AZS Koszalin, ale Emil Rajković, trener ekipy z Dolnego Śląska, właśnie z tą drużyną chce się spotkać w play-offach.

- Chciałbym pogratulować zwycięstwa ekipie AZS-u Koszalin. To był bardzo wyrównany mecz. Nie było to piękne spotkanie, ponieważ obie ekipy twardo grały w defensywie - zauważa Emil Rajković, macedoński opiekun Śląska Wrocław.

W niedzielny wieczór w Hali Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie toczyła się walka o pierwszą czwórkę Tauron Basket Ligi. - To był bardzo ważny mecz, ale wiedzieliśmy, że AZS jest silnym zespołem we własnej hali - dodaje Rajković.

Początkowo prowadzili gospodarze, ale w dalszej części meczu inicjatywę przejęli wrocławianie. W połowie czwartej kwarty prowadzili nawet różnicą pięciu punktów - 60:55, ale wówczas do głosu znów doszli koszalinianie. Przewagę odrobili zmiennicy - Devon Austin, Artur Mielczarek, a ostateczny cios zadali liderzy - Qyntel Woods i Szymon Szewczyk. Ostatecznie to gospodarze cieszyli się z wygranej.

- W końcówce straciliśmy nieco koncentrację. Podjęliśmy kilka złych decyzji, które miały wpływ na wynik - zaznacza Rajković.

- Gramy dalej i mamy nadzieję, że spotkamy się z AZS Koszalin w fazie play-off - dodał.

< Przejdź na wp.pl