Sarunas Vasiliauskas: Nie powiedzieliśmy ostatniego słowa
Trefl Sopot stoi przed bardzo trudnym zadaniem w play-offach. Na drodze żółto-czarnych stoi bowiem mistrz Polski - PGE Turów Zgorzelec.
- To bardzo doświadczona drużyna, która grała w Eurolidze i wie, jak rywalizować z najlepszymi - mówi nam Sarunas Vasiliauskas, litewski rozgrywający Trefla Sopot, który do ostatniego meczu bił się o udział w play-offach. Dzięki zwycięstwu nad Wikaną Startem Lublin - żółto-czarni zajęli ósme miejsce, które gwarantuje grę w drugiej fazie rozgrywek.
- Uważam, że w tej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, to jest duży sukces tego zespołu. Było sporo zmian, zmienił się trener, nie było łatwo się dostosować. Uważam, że wykonaliśmy plan minimum, ale nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Wszystko zaczyna się od zera, szanse każdego zespołu na mistrzostwo są takie same - dodaje Vasiliauskas.
W sezonie zasadniczym sopocianom udało się pokonać PGE Turów i to na wyjeździe. Trefl wygrał 104:103 po rzucie Michała Michalaka. Czy w czwartek będzie podobnie?
- Uważam, że po zakończeniu rozgrywek euroligowych PGE Turów nieco się rozluźnił i nie grał najlepszej koszykówki. W tym momencie nie grają najlepszej koszykówki, na jaką ich stać. W drugiej rundzie przegrali kilka meczów. Z pewnością jednak dobrze przygotują się na play-offy - kończy Vasiliauskas.