Miodrag Rajković: Stelmet zagrał bardzo dobrze

Michał Fałkowski

- Znowu zabrakło nam a to jakiejś zbiórki, a to popełniliśmy prostą stratę... Nasze błędy z kolei napędzały Stelmet, który nabierał pewności siebie z każdą akcją - powiedział trener Miodrag Rajković.

PGE Turów Zgorzelec miał za swoimi plecami kilkutysięczną widownię, ale doping kibiców zgromadzonych w PGE Arenie nie pomógł w niedzielny wieczór zespołowi Miodraga Rajkovicia. Zgorzelczanie przegrali u siebie ze Stelmetem Zielona Góra 69:77. Wygrana gości otwiera przed nimi drogę do złotego medalu mistrzostw Polski.

- To było ciężkie spotkanie, a ekipa z Zielonej Góry zagrała po prostu bardzo dobrze i bardzo skutecznie w końcówce spotkania - powiedział opiekun gospodarzy, trener Rajković. 

Słowa Serba nie oddają jednak pełni obrazu. Swoją wyjątkowo udaną serię Stelmet rozpoczął jeszcze pod koniec trzeciej odsłony. PGE Turów prowadził bowiem 58:50 w 28. minucie spotkania, ale Stelmet wyszedł na prowadzenie już po swoim drugim celnym rzucie w czwartej kwarcie (64:62). I nie oddał go do samego końca.

- Pokazaliśmy dobrą energię i dobrą grę w defensywie, ale niestety pod koniec meczu popełniliśmy kilka błędów. Znowu zabrakło nam a to jakiejś zbiórki, a to popełniliśmy prostą stratę... Nasze błędy z kolei napędzały Stelmet, który nabierał pewności siebie z każdą akcją - komentował trener PGE Turowa.

Meczem numer pięć Stelmet przełamał zatem obrońcę trofeum i obecnie stoi przed wielką szansą odzyskania mistrzostwa. We wtorek obie drużyny zmierzą się po raz szósty, tym razem na parkiecie w hali CRS. W hali, której Stelmet w tym sezonie nie przegrał.

- Wiemy co to oznacza grać w tej hali i wiemy, że to nasi rywale są teraz w komfortowej sytuacji. Sądzę jednak, że jeśli zagramy w tym meczu chociaż w 75 procentach to, co graliśmy dzisiaj, a dodatkowo zmienimy parę najważniejszych detali, jesteśmy w stanie wygrać w Zielonej Górze - zakończył Rajković.

< Przejdź na wp.pl