Najlepsza piątka 21. kolejki I ligi mężczyzn
Portal WP SportoweFakty prezentuje zestawienie pięciu zawodników, którzy w naszej ocenie swoją postawą na parkiecie zasłużyli na miejsce w Piątce 21. kolejki I ligi mężczyzn.
Łukasz Wilczek po raz kolejny udowodnił, iż jest motorem napędowym Legii. Doświadczony rozgrywający zanotował double-double, zapisując na swoim koncie 13 punktów oraz 11 asyst. Przypomnijmy, iż drużyna z Warszawy w dobrym stylu pokonała Spójnię Stargard 92:77. Zespół Michała Spychały już w sobotę czeka arcytrudny pojedynek z podrażnionym Max Elektro Sokołem Łańcut.
[nextpage]
Miasto Szkła Krosno zmiażdżyło kolejnego rywala. Tym razem "ofiarą" lidera był GKS Tychy, który liczył, iż mocno przeciwstawi się faworytowi rozgrywek. Nic bardziej mylnego. Najskuteczniejszy w zespole Michała Barana był Filip Małgorzaciak, który zdobył 21 punktów, przy dobrej skuteczności rzutów z gry. 22-letni zawodnik z pewnością jednym z największych wygranych obecnego sezonu.
[nextpage]
Genialny mecz Marcina Blumy. W starciu z Notecią Inowrocław, 26-letni zawodnik zdobył 16 punktów, zebrał 12 piłek oraz zanotował 7 asyst. Dla podkoszowego był to z pewnością najlepszy występ w tym sezonie. - Czuję się dobrze i jestem zmotywowany do tego, aby takich meczów było więcej - przyznał zawodnik beniaminka. Przypomnijmy, iż Nysa Kłodzko pokonała Noteć 78:62.
[nextpage]
Przypomnijmy, iż podkoszowy Pogoni w pierwszej rundzie rozgrywek zamienił Katowice na Prudnik. Decyzja Patryka Nowerskiego okazała się strzałem w dziesiątkę, gdyż na Opolszczyźnie środkowy spisuje się bardzo dobrze. W spotkaniu z ACK UTH Rosą Radom, Nowerski w dobrym stylu zanotował double-double. - Pomocną dłoń wyciągnął do mnie trener Michalak. Zaufał i pomógł odbudować się po kiepskim początku sezonu. Jestem mu za to bardzo wdzięczny - tłumaczy.
[nextpage]
Koszykarze z Poznania zaskoczyli wszystkich. Beniaminek z Wielkopolski sensacyjnie pokonał Sokół Łańcut 56:50, który stawiany był w roli zdecydowanego faworyta. Wygrana Biofarmu nie byłaby możliwa bez świetnej gry Adama Metelskiego, który wykonał katorżniczą pracę pod obiema tablicami. Razem z Mateuszem Brękiem, środkowi zatrzymali swoich vis a vis z Łańcuta.
[nextpage]