TBL: Stawka coraz większa - czas na półfinały!

Karol Wasiek

W czwartek w Radomiu odbędzie się pierwsze spotkanie półfinałowe w Tauron Basket Lidze. Rosa zmierzy się z Anwilem Włocławek. Dzień później Stelmet BC Zielona Góra zagra z Energą Czarnymi Słupsk.

Rosa Radom (2) - Anwil Włocławek (3)

Mecze w sezonie zasadniczym: 1:1

Pojedynek drugiej z trzecią drużyną po sezonie zasadniczym zapowiada się niezwykle interesująco. Dla radomian jest to trzeci półfinał z rzędu, z kolei Anwil wraca do strefy medalowej po trzech latach przerwy.

W ćwierćfinale więcej problemów mieli włocławianie, którzy potrzebowali czterech meczów, by uporać się z King Wilkami Morskimi. Co prawda po dwóch spotkaniach Anwil pewnie prowadził 2:0, ale w Szczecinie już tak łatwej przeprawy nie miał.

- Problemy wynikały z tego, że drużyna ze Szczecina o wiele lepiej czuje się we własnej hali. Jest to bardzo specyficzny obiekt, na którym niełatwo się gra. Nie chodzi mi tutaj o atmosferę ze strony kibiców, którzy po prostu "znikają" w tak dużej hali - tłumaczy Kamil Łączyński, rozgrywający Anwilu Włocławek, który w przeszłości reprezentował barwy Rosy Radom. W trakcie poprzedniego sezonu musiał jednak opuścić zespół i przeniósł się do Polfarmexu Kutno.

- Myślę, że można szukać sobie dodatkowych smaczków, ale teraz nie ma to większego sensu. Jestem we Włocławku, po Rosie Radom byłem jeszcze w
Kutnie, więc tamte czasy poszły trochę w zapomnienie - przyznaje reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP) 

To właśnie Polfarmex Kutno był rywalem Rosy Radom w ćwierćfinale. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego wygrali serię 3:0 i pewnie awansowali do półfinału. Sukcesy sportowe to nie jedyny powód do radości. Klub świetnie wypadł także w kwietniowym raporcie przygotowanym przez firmę zajmującą sie monitorowaniem rynku medialnego. W sprawozdaniu uwzględniono m.in. liczbę publikacji o danym zespole i szacunkowy ekwiwalent reklamowy. Rosa w tych statystykach wypadła najlepiej ze wszystkich zespołów w Tauron Basket Lidze.

W klubie są niezwykle zadowoleni z ostatnich wyników, ale liczą też na to, że po raz pierwszy w historii uda się drużynie awansować do wielkiego finału. - Czeka nas walka o każdy centymetr parkietu, o każdą kwartę, o każdy mecz w tej serii. W półfinale spotykają się dwie drużyny nieco inaczej zbudowane, ale w gruncie rzeczy mające podobne możliwości - zapowiada Wojciech Kamiński.

- Teraz w roli faworyta jest Rosa Radom, mają przewagę parkietu i to my przystępujemy z pozycji atakującej. Jeżeli uda nam się wygrać w Radomiu choć jeden mecz, to będziemy pełni nadziei, że ten półfinał rozegra się po naszej myśli - tłumaczu Kamil Łączyński.

Terminarz (transmisje w Polsacie Sport News):

mecz 1: Rosa Radom - Anwil Włocławek, czwartek, 12 maja, godz. 20.00
mecz 2: Rosa Radom - Anwil Włocławek, sobota, 14 maja, godz. 20.00
mecz 3: Anwil Włocławek - Rosa Radom, wtorek, 17 maja, godz. 20.00
ew. mecz 4: Anwil Włocławek - Rosa Radom, czwartek, 19 maja, godz. 17.50
ew. mecz 5: Rosa Radom - Anwil Włocławek, niedziela, 22 maja, godz. 20.00


[nextpage]

Stelmet BC Zielona Góra (1) - Energa Czarni Słupsk (5)

Mecze w sezonie zasadniczym: 2:0

Nie ma co ukrywać, że zdecydowanym faworytem rywalizacji w półfinale TBL pomiędzy Energą Czarnymi Słupsk i Stelmetem BC Zielona są mistrzowie Polski.

Drużyna Saso Filipovskiego pewnie rozprawiła się z Asseco Gdynia w ćwierćfinale TBL i awansowała do kolejnej fazy. Zielonogórzanie nie mieli żadnych problemów z pokonaniem zespołu znad morza, który łącznie w trzech meczach zdobyła zaledwie... 165 punktów!

- Asseco to młoda drużyna, która grała z dużą determinację i agresją. Gdynianie postawili nam twarde warunki i musieliśmy się mocno napracować, aby awansować do kolejnej fazy. Na pewno nie było łatwo - tłumaczy Dee Bost, amerykański rozgrywający.

Stelmet BC musiał trochę poczekać na półfinałowego rywala, ponieważ rywalizacja pomiędzy Energą Czarnymi Słupsk i Polskim Cukrem Toruń była bardzo zacięta. Ostatecznie zwycięsko z tej batalii wyszła drużyna Donaldasa Kairysa, która wygrała 3:1.

Taki wynik serii był poniekąd niespodzianką, bowiem w oczach ekspertów delikatnym faworytem tej serii byli zawodnicy z Torunia. Większość obserwatorów typowała, że to zespół Jacka Winnickiego wygra tę rywalizację i awansuje do strefy medalowej.

- Nie patrzyliśmy na przedmeczowe opinie różnych ludzi. To nas nie interesowało. Koncentrowaliśmy się na tym, aby pokonać Polski Cukier Toruń i znów zagrać w półfinale. To była trudna seria, ale spodziewaliśmy się tego. Każdy mecz był wielką bitwą. Uważam, że spotkania mogły się podobać kibicom. Stały na wysokim poziomie - zauważa Demonte Harper.

Niewątpliwie kluczowym zawodnikiem tej serii będzie Jerel Blassingame, który w spotkaniach ćwierćfinałowych zdobywał przeciętnie 17 punktów. Jeśli Amerykaninowi uda się podtrzymać swoją dyspozycję, to Czarne Pantery są w stanie powalczyć i napsuć trochę krwi Stelmetowi BC.

Mistrzowie Polski są jednak przygotowani na Blassingame'a. - To główny motor napędowy tej drużyny. Znamy jego zalety. Jesteśmy świetnie na niego przygotowani - zapowiada Vlad-Sorin Moldoveanu, rumuński skrzydłowy.

Terminarz (transmisje w Polsacie Sport News):

mecz 1: Stelmet BC - Energa Czarni Słupsk, piątek, 13 maja, godz. 20.00
mecz 2: Stelmet BC - Energa Czarni Słupsk, niedziela, 15 maja, godz. 20.00
mecz 3: Energa Czarni Słupsk - Stelmet BC, środa, 18 maja, godz. 20.00
ew. mecz 4: Energa Czarni Słupsk - Stelmet BC, piątek, 20 maja, godz. 20.00
ew. mecz 5: Stelmet BC - Energa Czarni, poniedziałek, 23 maja, godz. 17.50

< Przejdź na wp.pl