PAP / Tytus Żmijewski

Tyler Haws nie pojechał z drużyną do Słupska

Michał Wietrzycki

Anwil Włocławek w Słupsku będzie musiał sobie radzić bez Tylera Hawsa, który na ostatnim meczu doznał wstrząśnienia mózgu. Amerykanin do treningów ma jednak wrócić od poniedziałku.

W sobotę Anwil Włocławek mierzył się z Miasto Szkła Krosno i ostatecznie odniósł zwycięstwo, ale mecz był pechowy dla amerykańskiego strzelca Anwilu, Tylera Hawsa, który nabawił się urazu, wykluczającego go z gry w meczu z Energą Czarnymi Słupsk. 

- Wszyscy kibice widzieli, że w meczu z Miastem Szkła Tyler Haws zderzył się głową z innym zawodnikiem i po meczu został odwieziony do szpitala. Po przeprowadzeniu badań nie stwierdzono poważniejszego urazu, ale kilka dni później Amerykanin zgłosił trenerom, że cierpi na bóle i zawroty głowy - potwierdził media manager Anwilu Włocławek, Michał Fałkowski.

- . Kolejne badania wykazały lekkie wstrząśnienie mózgu, co oznaczało przymusową absencję w treningach i meczu z Energą Czarnymi Słupsk. Po weekendzie zawodnik ma jednak wrócić do treningów - dodał.

Amerykanin do treningów miał wrócić w czwartek, ale zawroty głowy okazały się zbyt uciążliwe i nie chciano ryzykować zdrowiem zawodnika. Anwil w Słupsku zagra więc w osłabieniu. 

Więcej minut może zatem dostać Toney McCray, który w sobotnim meczu otrzymał nieco ponad siedem minut. Mało prawdopodobne, by w większym wymiarze czasowym zagrał Nemanja Jaramaz, który jest dopiero po dwóch treningach z zespołem.

ZOBACZ WIDEO Napoli ma problemy bez Milika. 90 minut Zielińskiego. Zobacz skrót meczu Napoli - Lazio Rzym [ZDJĘCIA ELEVEN]

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl