Najsłabsza piątka 13. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki

Patryk Kurkowski

Portal WP SportoweFakty prezentuje zestawienie pięciu zawodników, którzy w naszej ocenie swoją postawą na parkiecie zapracowali na miejsce w najsłabszej piątce 13. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki.

Russell Robinson (King Szczecin) - 6 punktów, zbiórka, 5 asyst, 5 fauli, 2 straty, 3 przechwyty, eval 0

Na pierwszy rzut oka Amerykanin wykręcił przyzwoite liczby. W gruncie rzeczy jednak zagrał słabe zawody. Jeden z liderów King Szczecin zwyczajnie zawiódł. Rozdał wprawdzie kilka asyst, miał też przechwyty, ale jednocześnie pudłował na potęgę. W całym spotkaniu trafił tylko 2 z 15 (!) rzutów z gry. To daje skuteczność na poziomie 13,3 procent. Dramat. A do tego jeszcze doszły straty czy przewinienia. Jego postawa odbiła się na drużynie, która we własnym obiekcie przegrała z Energą Czarnymi Słupsk.

[nextpage]

Krzysztof Jakóbczyk (Siarka Tarnobrzeg- 3 punkty, 2 zbiórki, 2 asysty, 4 faule, 3 straty, przechwyt, eval -2

Tarnobrzeżanie nadal zawodzą przed własną publicznością. W ostatniej kolejce znowu przegrali, a przeciwnik wcale nie był z wysokiej półki. Siarka spisała się kiepsko w ataku, a jednym z najsłabszych ogniw drużyny Zbigniewa Pyszniaka był właśnie Jakóbczyk. 30-letni Polak zupełnie nie mógł się wstrzelić i regularnie pudłował. Z ośmiu oddanych rzutów tylko jeden okazał się celny. Na domiar złego popełniał straty i faule oraz zanotował ujemny wskaźnik ewaluacji.

[nextpage]

Przemysław Żołnierewicz (Asseco Gdynia) - bez punktów, 4 faule, 2 straty, eval -5

Porażka w derbach Trójmiasta z pewnością zabolała gdynian, zwłaszcza że jej rozmiary były spore. W tym starciu nie popisał się Przemysław Żołnierewicz. Polak miał ewidentnie gorszy dzień. Właściwie nie wychodziło mu nic - pudłował, łapał faule i straty. 21-letni zawodnik zakończył starcie z evalem -5. Tak kiepskiego występu w tym sezonie jeszcze nie miał.

[nextpage]

Aleksander Perka (Polski Cukier Toruń) - 4 punkty, 6 zbiórek, 3 faule, strata, przechwyt, eval 4

Drużyna Polskiego Cukru długo pędziła niczym burza. Torunianie kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa, aż w końcu natknęli się na mistrza Polski. I przegrali w kiepskim stylu. Słabo zagrał również Aleksander Perka. 29-letni silny skrzydłowy miał wprawdzie kilka zbiórek, ale nie było z tego wielkiego pożytku. Zwłaszcza że Polak trafił tylko 2 z 8 rzutów z gry i w jego grze było sporo błędów.

ZOBACZ WIDEO Sensacji nie było. Zobacz skrót meczu Tottenham - Aston Villa [ZDJĘCIA ELEVEN]

[nextpage]

Kirk Archibeque (PGE Turów Zgorzelec) - 2 punkty, 5 zbiórek, asysta, 5 fauli, blok, eval -1

Zazwyczaj był najlepszym graczem PGE Turowa. Nawet kiedy zdarzały mu się słabsze występy, to wciąż był dość silnym ogniwem zgorzelczan. Ale nic nie trwa wiecznie. W starciu z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski zagrał zdecydowanie poniżej oczekiwań i możliwości. Archibeque nie tylko zgromadził wiele przewinień, ale przede wszystkim raził swoją niedyspozycją rzutową. W całym spotkaniu trafił raptem 1 z 11 rzutów.

[nextpage]

Trener: Jacek Winnicki (Polski Cukier Toruń)

Gdybyśmy oceniali całokształt jego pracy, to z pewnością otrzymałby świetną ocenę. Ale skupiamy się tylko na ostatniej kolejce. A tutaj Polski Cukier nie wypadł już tak rewelacyjnie. Wprawdzie torunianie pokonali TBV Start Lublin, ale potem doszło do starcia, które miało pokazać prawdziwe oblicze i moc Twardych Pierników. Zawodnicy Jacka Winnickiego w konfrontacji z mistrzem Polski Stelmetem BC Zielona Góra kompletnie zawiedli. O ile porażkę można było jeszcze wkalkulować, o tyle najbardziej można się przyczepić do jej stylu. Niewiele brakowało, żeby w drugiej kwarcie Polski Cukier nie zdobył żadnego punktu! W tym fragmencie goście tylko raz trafili do kosza.

< Przejdź na wp.pl