LeBron James krytykuje Donalda Trumpa. "Sprawił, że nienawiść znów jest modna"
Amerykański koszykarz Cleveland Cavaliers LeBron James mocno skrytykował prezydenta USA Donalda Trumpa za jego oświadczenie w sprawe niedawnych tragicznych wydarzeń w Charlottesville.
W sobotę Donald Trump odniósł się w oświadczeniu do zamieszek, do jakich doszło w mieście Charlottesville w stanie Wirginia. Prezydent USA potępił "przejawy nienawiści, bigoterii i przemocy z wielu stron", co wielu przedstawicieli Partii Demokratycznej i Partii Republikańskiej oraz niektóre media uznały za wypowiedź zbyt ogólnikową.
Ich zdaniem słowa prezydenta powinny dotyczyć białych nacjonalistów, a nie odnosić się do uczestniczących w zamieszkach lewicowych aktywistów. Słowa prezydenta USA nie spodobały się też koszykarzowi Cleveland Cavaliers LeBronowi Jamesowi.
- Nienawiść w Ameryce istniała zawsze. Wiedzieliśmy o tym, ale Donald Trump ponownie uczynił ją modną - napisał na Twitterze LeBron James, którego profil obserwuje ponad 37 milionów fanów.
Donald Trump miał już okazję odnieść się do słów krytyki, które padły z wielu stron. Przypomniał, że w poniedziałek potępił neonazistów, ale zaznaczył, że nie wszyscy, którzy brali udział w zamieszkach w Charlottesville, nimi byli.
ZOBACZ WIDEO: Robert Korzeniowski przeżył prawdziwą tragedię. "Chodziłem przybity i płakałem"