Materiały prasowe / Sebastian Stankiewicz / CCC Polkowice / Na zdjęciu: George Dikeoulakos, szkoleniowiec CCC Polkowice

Nie tak to miało wyglądać. "Gramy źle, a zespół jest pod dużą presją"

Krzysztof Kaczmarczyk

Cztery porażki na pięć rozegranych meczów. To zdecydowanie nie jest wynik, jakiego oczekiwano w drużynie CCC Polkowice na starcie nowego sezonu Basket Ligi Kobiet. - Fakty są takie, że gramy źle - mówi George Dikeoulakos, szkoleniowiec zespołu.

Ósme miejsce po pięciu kolejkach BLK z jednym zwycięstwem na swoim koncie to zdecydowanie nie jest wynik, który mógłby kogokolwiek związanego z CCC Polkowice satysfakcjonować.

- Fakty są takie, że gramy źle i przegrywamy kolejne mecze - mówi George Dikeoulakos, który początku swojej przygody z Pomarańczowymi nie może zapisać po stronie udanych.

CCC dotychczas wygrało jedynie z JAS-FBG Zagłębiem Sosnowiec. Zwyciężyć nie udało się również na inaugurację fazy grupowej Euroligi. Dodatkowo dochodzą problemy zdrowotne i niekompletny skład. - Zespół jest pod dużą presją. Są problemy z urazami, przez które straciliśmy Theresę Plaisance - dodaje grecki szkoleniowiec.

W niedzielnym meczu z Wisła CanPack Kraków debiutowała Temi Fagbenle. Indywidualnie jej występ nie był zły. Zaliczyła 13 punktów, 6 zbiórek i 3 asysty. Pokonać Białą Gwiazdę jednak się nie udało.

- Fagbenle dopiero do nas przyleciała. Ciągle się zgrywamy i nie jesteśmy jeszcze drużyną. Ja jednak wierzę w ten zespół. Wierzę, że możemy zmienić naszą grę i w końcu zaczniemy wygrywać - kończy Dikeoulakos.

Kiedy to się stanie? Przed CCC kolejne bardzo ważne i trudne mecze. Już w środę drugie spotkanie w Eurolidze - wtedy do Polkowic zawita węgierski team Uniqa Sopron. W BLK czeka z kolei konfrontacja z mistrzem Polski, drużyną 1KS Ślęza Wrocław - ten mecz już w najbliższą niedzielę.

ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame" 

< Przejdź na wp.pl