WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Paweł Kikowski z piłką

EBL: King nie miał problemów z pokonaniem MKS-u, znakomity Paweł Kikowski

Krzysztof Kaczmarczyk

Niezwykle istotna wygrana Kinga Szczecin. W meczu z bezpośrednim rywalem w walce o play-off szczecinianie pokonali 99:84 MKS Dąbrowa Górnicza. Jedno z najlepszych spotkań w sezonie rozegrał Paweł Kikowski.

Dominacja Kinga była bezapelacyjna. Podopieczni Łukasza Bieli w drugiej kwarcie wrzucili wyższy bieg, trafiali rzut za rzutem, a MKS przegrywał w pewnym momencie różnicą nawet 27 punktów.

Wielki mecz rozegrał Paweł Kikowski. Snajper Kinga w niedzielę uzbierał 25 punktów wykorzystując 10 z 16 rzutów z gry (w tym 4/8 zza łuku). Był agresywny i robił po prostu to, co potrafi najlepiej - czyli trafiał, jak automat.

King wygrał 11. mecz w sezonie i to z bezpośrednim rywalem w walce o miejsce w ósemce i wydaje się być w lepszym położeniu. Szczecinianie bowiem idą do przodu, a problemy dąbrowian są wiadome nie od dziś.

King rozpoczął od prowadzenia 7:0, a w pierwszej kwarcie miał już nawet 12 "oczek" przewagi. MKS doszedł gospodarzy na cztery punkty, ale potem szczecinianie odjechali w trybie natychmiastowym. Punktował Kikowski, dwie "trójki" dołożył Jakub Schenk i zespół ze Szczecina prowadził 44:26.

Zobacz także: EBL: sensacja we Włocławku! Anwil przegrał z siedmioma wspaniałymi z Koszalina

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Kulesz kontra Gębala. Pojedynek bombardierów w Kielcach (WIDEO)  

Ekipa Bieli grała jak natchniona w ofensywie. Mieli dużą łatwość i skuteczność (w całym meczu 55 procent w rzutach z gry). MKS grał z kolei chaotycznie w ataku popełniając mnóstwo prostych błędów. Nie było widać żadnego argumentu, dzięki któremu dąbrowianie mogliby wrócić do gry.

Dwoił się i troił Cleveland Melvin (26 punktów, 5 zbiórek i 5 bloków), ale na odwrócenie losów meczu nie było szans. W końcówce, gdy King grał już rezerwami, "otworzył się" Adris De Leon, ale przewaga Kinga nawet na moment nie zeszła do jednocyfrowego poziomu.

Jacek Winnicki ma duży problem. Znakomity Melvin i niezły Mathieu Wojciechowski to za mało, by wygrywać ważne mecze. Przy bardzo wąskiej rotacji wszyscy liderzy muszą zagrać bardzo dobrze, a w niedzielę kompletnie zawiódł Ben Richardson.

King Szczecin - MKS Dąbrowa Górnicza 99:84 (25:19, 30:13, 23:23, 21:29)

King: Paweł Kikowski 25, Jakub Schenk 12, Matrynas Paliukenas 12, Justin Watts 12, Mateusz Bartosz 11, Łukasz Diduszko 9, Dominik Wilczek 7, Tauras Jogela 6, Martynas Sajus 4, Chaz Williams 1, Maciej Majcherek 0.

MKS: Cleveland Melvin 26, Mathieu Wojciechowski 15, Adris De Leon 15, Mateusz Zębski 11, Szymon Łukasiak 10, Michał Gabiński 4, Jakub Kobel 1, Ben Richardson 1, Radosław Chorab 0.

Energa Basket Liga 2018/2019

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

< Przejdź na wp.pl