Newspix / Grzegorz Jędrzejewski / Na zdjęciu: Tane Spasev

EBL. Fatalny początek Legii Warszawa. Tane Spasev uratuje posadę

Jakub Artych

Według naszych informacji, Tane Spasev nie zostanie zwolniony z Legii Warszawa. O swój los musi jednak obawiać się kilku zawodników.

11 meczów i tylko dwa zwycięstwa. Zamiast walki o play-offy, legioniści zajmują dopiero 15. miejsce w Energa Basket Lidze, mając tylko o jeden triumf więcej od Polpharmy Starogard Gdański. Czarę goryczy wśród kibiców przelała ostatnia porażka z Treflem Sopot (71:92), która obnażyła wszystkie braki Legii Warszawa.

Co dalej z trenerem Tane Spasevem? On sam na konferencji prasowej przyznał, że gotowy jest na każde rozwiązanie.

- To jest biznes, jestem profesjonalnym trenerem i jeśli działacze pozwolą mi poprowadzić kolejny trening, to go poprowadzę. Jeśli nie, powiemy sobie "dziękuję bardzo" i "do widzenia". To nie ode mnie zależy - tłumaczył Spasev.

ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Hiszpania koszmarem reprezentacji Polski. "Fajnie, że zagramy z kimś mocnym" 

- Jestem profesjonalistą, a Legia jest profesjonalnym klubem, pomimo wyników, które obecnie osiągamy. Ale jeśli zostanę na stanowisku, na pewno będą zmiany wśród zawodników - powiedział.

Według naszych informacji, Macedończyk nie musi obawiać się o swój los. W poprzednim sezonie udowodnił, że doskonale zna się na swojej robocie. Władze Legii problem widzą natomiast w kilku zawodnikach. Zawodzi między innymi Romaric Belemene, który prezentuje się dużo słabiej niż Mo Soluade w poprzednim sezonie. Dużo więcej oczekiwano także od Michaela Finke.

Zmian w składzie możemy spodziewać się lada dzień. Kolejny mecz stołeczni rozegrają 10 grudnia na wyjeździe z GTK Gliwice.

Zobacz także: Marcin Gortat: Nie tęsknię za NBA
Zobacz także: Dobry mecz Mateusza Ponitki. Polak przyczynił się do wygranej Zenitu

< Przejdź na wp.pl