Getty Images / Kim Klement / Na zdjęciu: Derrick Jones Jr opuszcza parkiet na noszach

Chwile grozy podczas meczu NBA. Derrick Jones Jr opuścił parkiet na noszach

Patryk Pankowiak

Każdy z zespołów NBA chciał rozegrać ostatnie mecze rozstawiające, jak najmniej ryzykując zdrowie swoich najważniejszych zawodników. Nie obyło się jednak bez kontuzji. Skrzydłowy Miami Heat opuszczał parkiet na noszach.

W piątek w lidze NBA odbyły się ostatnie mecze sezonu zasadniczego 2019/2020, który został wznowiony 30 lipca w kompleksie ESPN Wide World of Sports. Wyjaśniło się, kto zajął czwarte, a kto piąte miejsce zarówno w Konferencji Zachodniej, jak i Wschodniej. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo jak wiadomo w "bańce" na Florydzie oprócz tego, że umowny gospodarz ma podczas meczu wyświetlane na telebimach swoich wirtualnych kibiców i własne banery z logo, nie ma czegoś takiego jak przewaga parkietu. 

Nikt nie chciał ryzykować, trenerzy zespołów w większym stopniu desygnowali do gry rezerwowych. Nie obyło się jednak bez kontuzji. O dużym pechu może mówić Derrick Jones Jr, który w ostatnim meczu rozstawiającym nabawił się urazu. Zwycięzca konkursu wsadów z 2020 roku walczył na zasłonie postawionej przez środkowego Goga Bitadze. Skrzydłowy Heat niefortunnie wpadł w Gruzina. 

Jones Jr leżał na parkiecie na brzuchu, trzymając prawą rękę za głową przez kilka minut, aż w końcu został założony mu kołnierz i 23-latek został wywieziony do szatni na noszach. 

Wiadomości po meczu są jednak dobre. Heat poinformowali w piątek wieczorem, że po tym, jak ich zawodnik przeszedł rezonans magnetyczny, tomograf oraz RTG głowy, zdiagnozowano u niego tylko uraz szyi. Stan zdrowia Jonesa zostanie ponownie oceniony w weekend. 

Obie drużyny wystąpiły w rezerwowych zestawianiach. W Heat nie grali Jimmy Butler, Edrice Adebayo, Goran Dragić, Jae Crowder i Andre Iguodala, a w Pacers TJ Warren, Domantas Sabonis, Victor Oladipo i Myles Turner. Drużyna z Indianapolis zwyciężyła 109:92 i zajęła 4. miejsce w Konferencji Wschodniej.

Los Angeles Clippers pokonali po dogrywce Oklahomę City Thunder 107:103, a 25 punktów, 14 zbiórek i dziewięć asyst zdobył obwodowy Terance Mann.

Philadelphia 76ers chciała złapać odpowiedni rytm przed play offami i tak ich liderzy, Joel Embiid czy Tobias Harris spędzili na parkiecie blisko 25 minut. Kameruńczyk uzbierał w tym czasie 14 punktów, a Harris 18. Sixers okazali się lepsi od Houston Rockets w stosunku 134:96. James Harden zapisał przy swoim nazwisku 27 "oczek" i 10 zbiórek.

W sobotę w NBA rozpocznie się seria play-in, która zadecyduje o tym, kto zajmie 8. miejsce w Konferencji Zachodniej. Portland Trail Blazers muszą wygrać jeden mecz, a Memphis Grizzlies dwa. Już w poniedziałek, 17 sierpnia rozpoczną się play offy.

Wyniki:

Toronto Raptors - Denver Nuggets 117:109 (31:23, 27:27, 27:26, 32:33)
(Johnson 23, Watson 22, Powell 15 - Dozier 20, Morris 16, Murray 11, Bates-Diop 11)

Indiana Pacers - Miami Heat 109:92 (28:13, 30:31, 26:26, 25:22)
(McDermott 23, Brogdon 16, Johnson 11, A. Holiday 11, J. Holiday 11)

Los Angeles Clippers - Oklahoma City Thunder 107:103 po dogrywce (21:22, 16:25, 33:16, 17:24, 20:16)
(Mann 25, Coffey 21, Patterson 17 - Diallo 27, Schroder 17, Gilgeous-Alexander 13)

Houston Rockets - Philadelphia 76ers 96:134 (26:39, 21:32, 30:32, 19:31)
(Harden 27, Green 17, Gordon 13 - Harris 18, Burks 16, Neto 14, Embiid 14)

Czytaj takżeEksperci ESPN zdecydowali. To najlepsza "5" NBA w Orlando przed play-offami
Sezon Blazers wisiał na włosku! Przetrwali i zagrają z Grizzlies w serii play-in 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie
 

< Przejdź na wp.pl