Przed rokiem był występ w Finałach NBA, teraz koniec rywalizacji już na etapie pierwszej rundy. Boston Celtics zrewanżowali się Miami Heat za porażkę z kampanii 2022/2023 (3-4 w finale konferencji), tym razem nokautując rywali z Florydy w serii 4-1.
Nie było wątpliwości, kto w tej rywalizacji jest lepszym zespołem. Oprócz jednego, jedynego zwycięstwa Heat 111:101, Celtics wygrali trzy następne spotkania odpowiednio 104:84, 102:88 i 118:84.
Trener Joe Mazzulla w środę nie musiał eksploatować swoich liderów. Jaylen Brown i Derrick White w niespełna 30 minut zdążyli rzucić po 25 punktów. Najlepsi po sezonie zasadniczym Celtics czekają teraz na zwycięzcę z pary Cleveland Cavaliers - Orlando Magic.
ZOBACZ WIDEO: 366 maratonów w ciągu roku. I to koniec! Ujawnił nowe plany
Heat w całym środowym meczu trafili... 3 na 29 oddanych rzutów za trzy. Sam Tyler Herro miał w tym elemencie 1 na 8. Gościom na nic zdały się 23 oczka Bama Adebayo. Warto dodać, że zespół z Florydy musiał radzić sobie w tej rywalizacji bez kontuzjowanego lidera, Jimmy'ego Butlera.
Katastrofalny występ zaliczyli także Los Angeles Clippers. Drużyna z Kalifornii przed własną widownią uzyskała tylko 26-proc. skuteczności w rzutach za trzy (9/35) i przegrała z Dallas Mavericks piąty mecz serii różnicą aż 30 punktów (93:123).
Teksańczyków do sukcesu, po którym prowadzą 3-2 w serii, poprowadził Luka Doncić. Słoweniec rzucił 35 oczek, notując również siedem zbiórek i 10 asyst. Wykorzystał 14 na 26 prób z pola. Goście w całym meczu popełnili tylko osiem strat. Będą mieli szansę zamknąć serię na własnym parkiecie.
Wyniki:
Boston Celtics - Miami Heat 118:84 (41:23, 27:23, 30:20, 20:18)
(Brown 25, White 25, Hauser 17 - Adebayo 23, Herro 15, Martin 10, Bryant 10)
Stan serii: 4-1 dla Celtics
Los Angeles Clippers - Dallas Mavericks 93:123 (24:25, 22:31, 23:33, 24:34)
(George 15, Zubac 15, Powell 14 - Doncić 35, Kleber 15, Irving 14, Hardy 14)
Stan serii: 3-2 dla Mavericks
Czytaj także:
To jeszcze nie koniec. LeBron i Davis poprowadzili Lakers
Odrobili 31 punktów w meczu NBA! Ale i tak doznali porażki