Materiały prasowe / Materiały prasowe / Szymon Szczur / Na zdjęciu: Josh Perkins

Transfery. GTK puściło swojego lidera. Josh Perkins przenosi się do serbskiego giganta

Krzysztof Kaczmarczyk

Josh Perkins nie jest już zawodnikiem GTK Gliwice. Władze klubu przystały na ofertę Partizana Belgrad i to właśnie w tym klubie amerykański rozgrywający będzie kontynuował swoją karierę.

Josh Perkins od dłuższego czasu wzbudzał duże zainteresowanie zagranicznych klubów. I ciężko się dziwić, bo to zawodnik, który "ma papiery" na duże granie.

Jeszcze w niedzielę trener GTK Gliwice Matthias Zollner mówił, że nic mu nie wiadomo o tym, żeby Perkins miał się przenieść do Partizana Belgrad, a spekulacje serbskich mediów nazywał plotkami. Kilka godzin późnij wszystko było już oficjalne.

Przedstawiciele serbskiego klubu w poniedziałek rano mieli się odezwać z ostateczną propozycją. Jak powiedzieli, tak zrobili, a prezes śląskiego klubu przystał na propozycję.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rajskie wakacje Celii i Grzegorza Krychowiaków 

- Nie będziemy nikogo zatrzymywać na siłę. To jest dla niego duża szansa dalszego rozwoju, a że obie strony zachowały się po partnersku, to my ze swoich deklaracji chcemy się wywiązać - oznajmił Jarosław Zięba.

Zapytania po absolwenta uczelni Gonzaga spływały do Gliwic od listopada. Perkins to typowy rozgrywający: najpierw kreujący, potem rzucający. Podczas 19 rozegranych w Energa Basket Lidze meczów notował średnio 13,8 punktu, 6,6 asyst, 3,8 zbiórek i 1,5 przechwytu.

- Z agentem zawodnika ustaliłem, że interesują nas tylko konkretne propozycje. Takie, które będą zadowalające dla klubu i pozwolą w miarę bezboleśnie dokonać korekt w składzie - dodał Zięba. Prezes zauważa również pełny profesjonalizm samego zawodnika, który do końca był w pełni zaangażowany. W niedzielnym pojedynku z Zastalem Enea BC Zielona Góra zanotował 18 punktów i 4 asysty.

Jednym z powodów, przez które zawodnik opuścił GTK był również brak chemii w relacjach z trenerem Zollnerem. Ten już rozgląda się za nowym obwodowym. Do klubu wpłynęła m.in. oferta Riley'a LaChance'a, który grał już w gliwickim klubie w sezonie 2018/2019. Taka opcja byłaby ekonomiczna dla klubu, bowiem ten nie musiałby wnosić opłaty za licencję.

Perkins natomiast w Belgradzie trafi na starego, dobrego znajomego z EBL - trenerem tego klubu jest bowiem Saso Filipovski.

Zobacz także:
Zastal Enea BC ponownie wyszedł z wielkiej opresji, GTK zmarnowało wielką szansę
Żan Tabak odesłał gracza do szatni. Za co? Freimanis tłumaczy scysję z trenerem

< Przejdź na wp.pl