PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Ewa Swoboda

Rozczarowanie. Nie udało się Swobodzie

PS

Ewa Swoboda z dobrej strony zaprezentowała się w półfinale biegu na 100 metrów podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata. Do finału zabrakło jednak sporo.

Ewa Swoboda jest w życiowej formie w sezonie 2022 i wszystko wskazuje na to, że będzie liczyć się w walce o medal mistrzostw Europy - może nawet o złoto. Na mistrzostwach świata jej świetna dyspozycja wystarczyła na półfinał. 

W eliminacjach nasza sprinterka zbliżyła się do rekordu życiowego, wpadając na metę z czasem 11,07 s. Aby myśleć o awansie do finału, musiałaby poprawić "życiówkę" i złamać magiczną barierę 11 sekund. 

Tak się jednak nie stało. Polka w swoim biegu półfinałowym była szósta - z czasem 11,08. Najszybsze na tym etapie okazały się dwie Jamajki - Elaine Thompson-Herah (10,82 s) i Shericka Jackson (10,84 s). 

- Mistrzostwa świata to dla mnie przystanek do mistrzostw Europy. Jestem z siebie zadowolona. Do finału trzeba biegać poniżej 11 sekund. Wiemy, nad czym pracować - przyznała Swoboda przed kamerą TVP Sport. 

Dla Swobody nie jest to jednak jeszcze koniec mistrzostw globu. Najlepsza polska sprinterka będzie również częścią sztafety 4x100 metrów. 

Czytaj także:
MŚ: dramat Polaka. Przekazał nowe wieści
MŚ: Kiełbasińska pokazała dużą moc

ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski
 

< Przejdź na wp.pl