Legenda stawia arcytrudne zadanie przed Swobodą. "Inaczej nie ma sensu trenować"

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Ewa Swoboda
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Ewa Swoboda

Ewa Swoboda jest w życiowej formie, ale podczas trwających mistrzostw świata w Eugene już sam awans do finału w biegu na 100 m będzie dużym sukcesem. To jednak nic wobec oczekiwań Mariana Woronina, który bardzo mocno wierzy w polską sprinterkę.

W tym artykule dowiesz się o:

Obecnie 25-latka ma 42. wynik światowych list, ale całkiem spore szanse na historyczny wynik na mistrzostwach świata. Podczas ostatniego mitingu Diamentowej Ligi Polka poprawiła swój rekord życiowy i 100 metrów przebiegła w 11.05 sekundy. Jeśli w Eugene chce pobiec w decydującym wyścigu, to ten wynik musi jeszcze poprawić.

Polka w eliminacjach zajęła trzecie miejsce w swojej serii i awansowała do półfinału (godz. 02:35 w nocy z niedzieli na poniedziałek), uzyskując czas 11,07 s - drugi najlepszy w karierze.

Poziom eliminacji był bardzo wysoki i sprawa jest jasna - jeśli Swoboda chce stanąć na starcie finału, musi pobić rekord życiowy (11,05 s).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

- Na mistrzostwach świata naszym celem będzie finał w biegu indywidualnym oraz w sztafecie. O czymś więcej pomyślimy podczas mistrzostw Europy - powiedziała tuż przed wyjazdem do USA, trenerka Ewy Swobody Iwona Krupa.

Zdaniem najlepszego sprintera w historii polskiej lekkiej atletyki, Mariana Woronina, wynik podczas półfinału wcale nie będzie najważniejszy.

- Moim zdaniem tegoroczne mistrzostwa są dla Ewy jedynie kolejnym sprawdzianem przed igrzyskami w Paryżu. Jestem przekonany, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w 2024 roku Swoboda będzie biła się o medal na igrzyskach. W tym roku zrobiła spory postęp, a teraz czas na złamanie granicy 11 sekund. Bez tego nie ma co myśleć o awansie do finału - przyznaje Woronin.

Poziom w sprincie kobiet faktycznie jest niesamowicie wysoki, co najlepiej potwierdziły ostatnie mistrzostwa USA, podczas których wszystkie sprinterki startujące w finale pobiegły poniżej 10.90. Stawianie Polki w roli jednej z kandydatek do medalu w imprezie czterolecia, wydaje się zbyt ambitnych wyzwaniem.

- Ja tak nie uważam i jestem przekonany, że podobnie myśli Ewa. Dla każdego sportowca celem powinien być medal na najważniejszej imprezie i tylko to może mobilizować do najmocniejszych treningów. Polka jest coraz bliżej czołówki, a mam nadzieję, że ten rok tylko utwierdzi ją w przekonaniu, że jest w stanie spełnić nawet najbardziej ambitne plany - dodaje Woronin.

Mateusz Puka, WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
Dramat reprezentanta Polski
Przebudzenie i nokaut Pawła Fajdka

Komentarze (6)
avatar
Gekon
17.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Juz wystarczająco balon nadmuchany? Dajcie jej luz. Biega teraz tak jak może. To nie jest sobie ot tak pobiec poniżej 11 sekund bo ktoś sobie tak napisał. Lepiej niech robi po 0,05 sekundy na z Czytaj całość
avatar
collins01
17.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
100 procent racji ! Ewa wałcz! Dasz radę! 
avatar
darecc
17.07.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Nudne jest to ciągłe pompowanie balonika pt. "Ewa Swoboda". Ona niczego nie osiągnęła, nie osiąga i nigdy nie osiągnie. Jest tylu innych lepszych polskich lekkoatletów, o których sukcesach możn Czytaj całość
avatar
yes
17.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
25-letnia Swoboda, o której mowa w artykule ma obecnie/aktualnie 24 lata. Może ją postarzają tatuaże? 
avatar
dopowiadacz1
17.07.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Niech żyje wolność , wolność i swoboda , niech żyje wolność i dziewczyna młoda .... .