PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Ewa Swoboda (z prawej)

Ewa Swoboda: Kibice dali mi kopa. Nie kończę kariery

Kamil Kołsut

- Kibice dali mi kopa. Pokazałam kropeczkę nad "i" - mówi Ewa Swoboda. 21-latka wygrała bieg na 100 metrów podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej w Chorzowie. Tak szybko ostatni raz biegała na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.

Swoboda w ostatnim tegorocznym występie "wykręciła" najlepszy czas sezonu (11.23), ostatnio tak szybka była w sierpniu 2016 roku (11.18). Kilka tygodni temu podczas mistrzostw Polski w Lublinie biegaczka potrafiła wprawdzie wyrównać rekord życiowy (11.12), ale tam towarzyszył jej huraganowy wiatr w plecy (+2,7 m/s). Na Stadionie Śląskim pędziła w ciszy.

- Jestem z tego biegu bardzo zadowolona, stawka była mocna. To był mój ostatni start w sezonie, więc nie czułam presji. Na trybunach było bardzo dużo ludzi, nigdy nie widziałam tylu na zawodach w Polsce. Było to czuć. Dało mi to kopa - mówi Swoboda.

Polka ucina też spekulacje w sprawie swojej przyszłości. - Tak, będę dalej startować. Nie kończę kariery - zapewnia nasza biegaczka.

I przyznaje, że czekają ją pewne zmiany. - Czasami jestem zbyt otwarta. Niektórzy to wykorzystują. Myślę, że w przyszłości będę bardziej skryta w sobie.

Autor na Twitterze:


ZOBACZ WIDEO: Janusz Gołąb: Akcja na Nanga Parbat? Nie ma mowy o sukcesie, bo zginął człowiek
 

< Przejdź na wp.pl