Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Caster Semenya

Szymon Ziółkowski: Decyzja CAS ws. Semenyi jest właściwa

Tomasz Skrzypczyński

- Według mnie to jedyna właściwa decyzja. Caster Semenya powinna rywalizować z mężczyznami, do tej pory to nie była równa walka - tak decyzję CAS ws. Caster Semenyi komentuje były mistrz olimpijski w rzucie młotem, Szymon Ziółkowski.

W środę Trybunał Arbitrażowy ds. sportu w Lozannie odrzucił apelację Caster Semenyi ws. decyzji Międzynarodowej Federacji Lekkoatletycznej (IAAF) o przymusowym leczeniu kobiet z podwyższonym poziomem testosteronu.

Oznacza to, że reprezentantka RPA, aby być dopuszczona do startów, będzie musiała przyjmować środki obniżające poziom testosteronu w jej organizmie. Podobnie jak inne zawodniczki mające hiperandrogenizm i startujące na dystansach od 400 metrów do 1 mili.

 - To właściwa decyzja - komentuje decyzję CAS były mistrz olimpijski i mistrz świata w rzucie młotem, Szymon Ziółkowski. Jego zdaniem dotychczasowa rywalizacja z Semenyą na bieżni nie była równa.

ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Ewa Swoboda nie była świadoma swojego wielkiego sukcesu. "Myślałam, że jestem 2. albo 3." 

Caster Semenya skomentowała decyzję CAS. Czytaj więcej--->>>

 - Dodajmy, że to nie tylko sprawa Semenyi, ale także kilku innych zawodniczek z dystansu 800 metrów. One powinny rywalizować z mężczyznami, do tej pory to nie była równa walka, a sport musi polegać na równych zasadach - przekonuje poseł.

Według Ziółkowskiego reprezentantka RPA nie ma wyjścia i musi zastosować się do nowych przepisów. - Jeśli chce dalej brać udział w zawodowym sporcie musi to zrobić. Pytanie brzmi, czy ona musi jeszcze w sporcie coś robić - zastanawia się.

 - W swoim kraju jest i będzie bohaterką narodową, nawet po tej decyzji CAS. Podobnie było z moimi "kolegami" z Białorusi. Wykrycie u nich dopingu i zdyskwalifikowanie było tam tłumaczone jako zemsta imperialistycznego zachodu. Podobnie będzie i teraz, szybko zostanie tej decyzji dorobiona ideologia - przekonuje.

Niepełnosprawni niczym herosi. Czytaj więcej--->>>

 - Nie mam wątpliwości, że dobrze się stało. Przecież dotychczasowy regulamin pozwalał właściwie na szprycowanie się testosteronem. Teraz rywalizacja będzie zdrowsza - podsumowuje były młociarz.

Decyzja CAS jest przełomowa w historii lekkoatletyki. Nowe przepisy IAAF wejdą w życia już 8 maja tego roku.

< Przejdź na wp.pl