WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Marcin Lewandowski

Wicepremier reaguje. Podjął ważną decyzję ws. Lewandowskiego

Krzysztof Kaczmarczyk

W ostatnim czasie rozpętała się burza w temacie stypendiów dla reprezentantów Polski i jest jej pierwszy efekt. Na słowa Marcina Lewandowskiego zareagował wicepremier Piotr Gliński.

Wszystko to odpowiedź na słowa Marcina Lewandowskiego. Multimedalista mistrzostw Europy, olimpijczyk z Tokio (doznał tam kontuzji i nie mógł pobiec w finale) wyjawił, co zaproponował mu PZLA.

- Jako obecny potrójny medalista mistrzostwa świata i Europy, gdzie miałem świetny sezon olimpijski, zostało mi zaproponowane stypendium w wysokości 800 złotych na miesiąc. To kwota ze środków ministerialnych. Takie są ustawowo. PZLA nie chce się do tego "dorzucić". Trochę śmiech - mówił w rozmowie ze "sport.tvp.pl".

I słowa naszego reprezentanta niejako ruszyło środowisko. Na reakcję nie trzeba było długo czekać.  Piotr Gliński, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu, zdecydował o przyznaniu mu stypendium specjalnego w maksymalnej wysokości.

"Marcin Lewandowski zaakceptował warunki stypendium specjalnego. To 3450 zł brutto miesięcznie" - przekazał PAP dyrektor sportowy PZLA Krzysztof Kęcki.

Okazuje się, że PZLA nie mogło złożyć wniosku o takie stypendium. - Nie mieliśmy więc podstawy prawnej. Dlatego mógł o tym zadecydować tylko minister sportu - dodał wiceprezes związku Tomasz Majewski.

Zobacz także:
"Szanujmy się, nie ma o czym mówić". Kolejny lekkoatleta zbulwersowany stypendiami
Anita Włodarczyk znów wyróżniona. Oto najlepsi polscy lekkoatleci

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wygląda jak modelka. "Polska" krew!
 

< Przejdź na wp.pl