Getty Images / Chris Unger/Zuffa LLC / Na zdjęciu: Felice Herrig

Nie kryła łez, zostawiając rękawice w oktagonie. Porażka z Karoliną Kowalkiewicz zaważyła

Waldemar Ossowski

Jak zapowiadała, tak zrobiła. Po drugiej porażce z Karoliną Kowalkiewicz Felice Herrig postanowiła zakończyć karierę w MMA. Tuż po przegranej Amerykanka symbolicznie zostawiła rękawice w oktagonie.

Przed drugą konfrontacją z Polką "Lil Bulldog" była minimalną faworytką bukmacherów. Pojedynek jednak nie ułożył się po jej myśli. Świetnie dysponowana Polka poddała ją duszeniem zza pleców w drugiej rundzie. 

- To był zaszczyt być w UFC przez osiem lat - powiedziała wzruszona Felice Herrig Paulowi Felderowi w swoim wywiadzie po walce. - Bardzo chciałam sobie udowodnić, że potrafię wygrywać po dwóch operacjach kolana, wrócić i nadal walczyć na najwyższym poziomie. 

- Czułam się lepiej niż kiedykolwiek na treningu. Byłam świetnie nastawiona psychicznie i miałam wokół siebie tak dużo pozytywnej energii i wspaniałych trenerów. Ale wiedziałam, że jeśli nie poczuję tego w klatce, to będzie moja ostatnia walka. Po prostu czuję, że jest dla mnie coś jeszcze i czas zamknąć ten rozdział mojego życia. To jest naprawdę smutne, ponieważ poświęciłam się temu przez ostatnie 20 lat. Ale nadszedł czas, aby przejść do czegoś innego - wyznała 37-latka.

Herrig kończy karierę w MMA, ale jest otwarta na pojedynki w boksie, gdy otrzyma kuszącą ofertę. W UFC stoczyła łącznie 10 pojedynków, z których połowę wygrała. Wcześniej miała okazję walczyć także dla Bellatora i Invicta FC. 

Czytaj także:
Młody talent robi furorę w KSW. Zobacz w akcji odkrycie polskiego MMA [WIDEO]
Wielka sprawa! Polak w walce wieczoru UFC

ZOBACZ WIDEO: Szykuje się wielki powrót?! "Jego miejsce jest w KSW"
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl