Udusił "Pudziana" i uwielbia walkę na wyniszczenie. Tak demoluje Marcin Różalski

Waldemar Ossowski

Marcin Różalski 27 maja stanie przed największym wyzwaniem w dotychczasowej karierze. Kontrowersyjny "Różal" na PGE Narodowym zmierzy się z Fernando Rodriguesem Jr w walce o pas wagi ciężkiej KSW. Czy Brazylijczyk poczuje piekielną moc Polaka?



O gladiatorze 

Marcin Różalski - jeden z najbardziej kontrowersyjnych zawodników w KSW, który w polskiej federacji zadebiutował w marcu 2011 roku. Przez 6 lat kariery w mieszanych sztukach walki "Różal" stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników MMA nad Wisłą. Jego styl walki prowadzenia pojedynków porywa kibiców, to wojownik, który nie kalkuluje, dąży do mocnych wymian ciosów w stójce. 

Płocczanin do KSW przychodził w 2010 roku jako były mistrz świata organizacji ISKA i WKA w formule K-1. To jeden z najlepszych polskich kickboxerów. 27 maja na KSW 39 "Różal" otrzyma wielką szansę zostania mistrzem wagi ciężkiej KSW. Jego rywal - Fernando Rodrigues Jr to pogromca Karola Bedorfa, który podobnie jak "Różal" preferuje bezpardonową wymianę uderzeń w stójce. Zarówno Polak jak i Brazylijczyk zapowiadają, że na PGE Narodowym czeka ich niesamowity pojedynek. 

Jak do tej pory walczył Marcin Różalski? Zobacz najlepsze występy "Płockiego Barbarzyńcy" na kolejnych stronach. 

[nextpage]

Czech padł po wyniszczającej walce

Z występów Marcina Różalskiego w K-1 warto z pewnością odnotować ten przeciwko Romanowi Kleiblowi w ćwierćfinale turnieju K-1 Poland Grand Prix 2007 w Nowym Targu. W czerwcu 2007 roku "Różal" był bliski porażki, rywal w 3. rundzie zasypał go ciosami pod linami ringu, ale wówczas Czech zapomniał o obronie i nadział się na piekielnie mocny prawy sierpowy, który zakończył walkę. 

Co ciekawe i jeszcze większe podziwu dla Różalskiego, przez większość pojedynku walczył on z kontuzją prawej stopy, wyraźnie utykając. Komentatorzy podkreślali wówczas wielki charakter i determinację kickboxera z Płocka. 

[nextpage]

Koreańczyk brutalnie znokautowany

W maju 2009 roku w Łodzi Różalski wziął udział w prestiżowym turnieju K-1 World GP 2009. W ćwierćfinale jego rywalem był Koreańczyk Yong Soo Park. Twardy pojedynek porwał publiczność w Atlas Arenie. 

"Różal" w 3. rundzie znokautował rywala kopnięciami na korpus i jak się później okazało, był to jego ostatni występ w K-1, po czym zdecydował się na kontrakt z federacją KSW. 

[nextpage]

fot. kswmma.com
Zakrwawiony "Doktor"

W debiucie dla KSW, 19 marca na KSW 15, rywalem Marcina Różalskiego był inny Polak, od wielu lat mieszkający w Wielkiej Brytanii, Marcin Bartkiewicz. "Doktor" poczuł moc pięści "Różala" od samego początku pojedynku. Utytułowany kickboxer dominował w stójce i o dziwo w parterze, a nawet próbował duszeniem trójkątnym poddać przeciwnika. 

Już w 1. rundzie na głowie Bartkiewicza pojawiło się poważne rozcięcie. Krwawa batalia została zakończona przez sędziego na początku kolejnej odsłonie walki. 

[nextpage]

fot. kswmma.com
Wygrał pomimo wycieńczenia

Do tego pojedynku mogło nie dojść na kilka godzin przed samą galą KSW 20 w trójmiejskiej Ergo Arenie. - To, że wyszedłem na walkę, trzeba podziękować służbom medyczny, Parę godzin przed galą zaatakowała mnie infekcja - powiedział Marcin Różalski po twardej walce z Holendrem Rodneyem Glunderem.

Konfrontacja faktycznie była pełna zwrotów akcji, a osłabiony "Różal" był bliski znokautowania przeciwnika. Jego rywal wykazał się jednak niezwykłą odpornością na ciosy. Ostatecznie Polak wygrał jednogłośną decyzją, ponownie wykazując się wielkim charakterem. Różalski po odniesionym triumfie wspomniał, że jeszcze przed wyjściem do ringu musiał wspomagać się kroplówką. 

[nextpage]

W odwecie udusił "Stinga" 

Do walki Marcina Różalskiego z Pawłem Słowińskim miało dojść już w marcu 2011 roku na warszawskim Torwarze. Wówczas problemy z przylotem "Stinga" na walkę wymusiły zmianę rywala dla "Różala". Polska federacja, we wrześniu 2013 roku na KSW 24, postanowiła jednak dopiąć swego i doprowadzić do starcia dwóch świetnych kickboxerów.

Pojedynek w Atlas Arenie od początku porwał publiczność, obywaj zawodnicy nie szczędzili sobie mocnych ciosów. Słowiński w połowie rundy wyprowadził jednak niedozwolone kopniecie na krocze Różalskiego, po którym ten zwinął się z bólu. "Różal" powrócił jednak do walki i zdenerwowany przewrócił rywala, a w parterze zapiął ciasne duszenie gilotynowe, które "Sting" musiał odklepać. 

[nextpage]

fot. kswmma.com
Amerykanin zdemolowany w parterze

Walka Marcina Różalskiego z Nickiem Rossborough to najlepsza wizytówka Polaka w MMA. Na gali KSW 26 w Warszawie "Płocki Barbarzyńca" nie był faworytem starcia z Amerykaninem, który pierwotnie miał zmierzyć się z mistrzem KSW, Karolem Bedorfem. 

Różalski, pomimo problemów w początkowej fazie walki, z czasem zaczął dochodzić do głosu. 2. runda należała już wyraźnie do niego, a ten pod jej koniec zdemolował on Rossborough brutalnymi ciosami i kolanami w parterze. 

[nextpage]

fot. kswmma.com
Sensacyjnie udusił "Pudziana"

Do starcia Marcina Różalskiego z Mariuszem Pudzianowskim doszło 27 maja 2016 roku na gali KSW 35 w Ergo Arenie. W tej walce wielkim faworytem bukmacherów do wygranej był były mistrz świata strongmanów. Pod jego dyktando przebiegła też 1. runda, w której "Pudzian" zdominował "Różala" obaleniami.

To co stało się w kolejnej odsłonie walki na stałe zapisało się jednak w historii polskiego MMA. Pudzianowski po wymianie ciosów z Różalskim ponownie "zanurkował" w nogach rywala, ale ten był przygotowany na tę akcję byłego strongmana. Różalski zapiął ciasne duszenie na szyi Pudzianowskiego i sensacyjnie poddał faworyta gilotyną. Po tej walce "Pudzian" nie mógł pogodzić się z porażką, a świeżo po gali upierał się, że nie odklepał poddania, co wyraźnie oburzyło Różalskiego, który od tego momentu stracił do niego szacunek, co podkreślał w wielu wywiadach.

< Przejdź na wp.pl