AFP / Na zdjęciu: gala UFC

UFC 223: krwawa walka Joe Lauzona z Chrisem Gruetzemacherem

Waldemar Ossowski

Joe Lauzon (MMA 27-14) nie zaliczy gali UFC 223 do udanych. Były rywal Marcina Helda został brutalnie porozbijany przez Chirsa Gruetzemachera (MMA 14-3) i sędzia nie dopuścił go do 3. rundy.

Początek pojedynku był na korzyść bardziej doświadczonego Lauzona, który wykorzystując zasięg rok celnie trafiał rywala. Z czasem jednak do głosu zaczął dochodzić Chirs Gruetzemacher i kilkukrotnie po jego ciosach zachwiały się nogi "J-Lau". 

Już po 1. rundzie twarz Joe Lauzona była mocno zakrwawiona. W kolejnej 31-latek z Arizony bezkarnie już obijał przeciwnika, a sędzia był bliski przerwania walki. Ostatecznie po dwóch rundach jednostronnego starcia lekarz nie dopuścił Lauzona do kontynuowania pojedynku. 

Oto fragment starcia:

Dla Chrisa Gruetzemachera wygrana na UFC 223 była przełamaniem passy dwóch porażek w kategorii lekkiej. Z kolei Joe Lauzon doznał trzeciej porażki z rzędu i niewykluczone, że była to jego ostatnia walka w amerykańskiej organizacji.

ZOBACZ WIDEO Szpilka, Wach, Ugonoh, Najman i Piątkowska na PGE Narodowym. "To będzie największa gala bokserska w historii Polski"

 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl