Newspix / Fotomag / Na zdjęciu: Artem Lobov (z prawej)

Świetne zachowanie zawodnika UFC. Artem Lobov oddał część wynagrodzenia ostatniemu przeciwnikowi

Jakub Madej

Michael Johnson przed walką z Artemem Lobovem nie wypełnił limitu wagowgo, przez co 20 procent jego wypłaty trafiło do przeciwnika. Przyjaciel Conora McGregora zobowiązał się jednak, że część gaży zwróci Amerykaninowi. Jak obiecał, tak zrobił.

- W moim przypadku szacunek można tylko zdobyć, nigdy nie jest zapewniony. Czapki z głów przed Artemem Lobovem nie tylko za naszą ostatnią walkę, ale również za to, że dotrzymał słowa. Artem zdobył mój szacunek - napisał na Twitterze Michaela Johnsona, dając fanom znać, że Lobov zwrócił mu część wypłaty.

Pojedynek Michaela Johnsona (19-13) z Artemem Lobovem (14-15-1) był jedną z głównych walk gali UFC Fight Night 138, która odbyła się 27 października w Moncton. Po trzech rundach jednogłośną decyzją sędziów zwyciężył Amerykanin, który zafundował klubowemu koledze Conora McGregora trzecią porażką z rzędu.

Przed walką Michael Johnson wniósł na skalę o jeden funt za dużo. Zrezygnował z dalszego zbijania wagi, jednak Artem Lobov zaakceptował starcie.

- Jeśli nie da rady zrobić wagi, to nadal będę chciał walczyć. Dodatkowo niech zachowa całą wypłatę, bo wziął starcie na kilka dni przed galą. Wezmę te pieniądze i po prostu mu je oddam - mówił przed starciem "The Russian Hammer".

ZOBACZ WIDEO KSW 46: zobacz zapowiedź gali w Gliwicach! 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl