Getty Images / Michael Campanella / Na zdjęciu: Alexander Gustafsson

Pojedynek z Anthonym Smithem walką o wszystko dla Alexandra Gustafssona

Maciej Szumowski

Alexander Gustafsson (18-5) więcej może stracić niż zyskać po starciu z Anthonym Smithem (31-14). Do potyczki dojdzie 1 czerwca w Sztokholmie.

Pojedynek szwedzko-amerykański będzie walką wieczoru szwedzkiej gali z cyklu UFC on ESPN+. Pierwotnie przeciwnikiem "Maulera" miał zostać Jan Błachowicz, ale, ze względu na kontuzję, musiał odrzucić propozycję uczestnictwa w starciu.

Zamiast Polaka ofertę walki zaakceptował Anthony Smith, którego z Alexandrem Gustafssonem sporo łączy. Obaj zawodnicy przegrywali w swoich ostatnich starciach z tym samym rywalem. Jon Jones w grudniu rozprawił się ze Szwedem, a w marcu wypunktował Amerykanina. 

Pogromca Krzysztofa Kułaka i Jana Błachowicza wypowiedział się na temat konfrontacji z "Lionheartem" w programie "The MMA Hour". Oznajmił, że nie będzie to dla niego najłatwiejsza walka.

ZOBACZ WIDEO Derby Krakowa meczem podwyższonego ryzyka. "To co się działo dwa lata temu było patologią" 

- Jest dobrym w stójce, ma serce do walki i dużo pojedynków na koncie. Konfrontacja z nim będzie dla mnie dużym wyzwaniem, a ja lubię je podejmować. Gdy go pokonam, przesunę się w rankingu. Jednak jeśli przegram, to może to oznaczać, że nie mam już w sobie tego czegoś. Wtedy będę się zastanawiał, co dalej - wyznał niedawny pretendent.

Zobacz także: Kolejny etap turnieju wagi ciężkiej na DSF 21. Michał Turyński poznał rywala

32-letni wojownik ze Sztokholmu od 2016 roku stoczył tylko trzy starcia. Poza porażką z Jonesem, pokonywał wspomnianego Błachowicza i Glovera Teixeirę. O swoje miejsce w czołówce nie powinien się martwić, zwłaszcza że w rywalizacji ze Smithem powinien być faworytem.

< Przejdź na wp.pl