MMA. KSW 51. Mariusz Pudzianowski zaskoczył tuż po walce. "Jestem dziadkiem"
Mariusz Pudzianowski po zwycięstwie z Erko Junem zgrywał się, że jest już stary i nie ma kondycji. Przyznał też, że miał plan na swojego rywala.
Mariusz Pudzianowski na gali KSW 51 w Zagrzebiu zrobił to, co do niego należało. Fighter z Białej Rawskiej wygrał przed czasem ze znacznie młodszym i mniej doświadczonym Erko Junem. To było pierwsze zwycięstwo "Dominatora" po dwóch latach (ostatnio wygrał w 2017 roku z Jayem Silvą).
MMA. KSW 51. Mariusz Pudzianowski szczęśliwy po wygranej z Erko Junem. "Wróciłem!" >>
Federacja KSW udostępniła film, w którym widzimy Pudziana schodzącego do szatni. Najpierw zaczepił go Łukasz Jurkowski, który pogratulował koledze zwycięstwa. Polak zdradził plan na pojedynek.
- Jakoś poszło. Musiałem go przeczekać. Przeczekałem, aż się wystrzela - mówił.
ZOBACZ WIDEO KSW 51. Maciej Kawulski zachwycony galą. "Przeszliśmy do historii chorwackich sportów walki!"
Potem złapał go zagraniczny dziennikarz, proszący o komentarz. 42-letni Pudzianowski zgrywał się, wypominając swój wiek.
- Jestem stary, jestem dziadkiem, nie mam kondycji i nie mam siły - komentował uśmiechnięty.
MMA. KSW 51: zobacz efektowne obalenie w wykonaniu Mariusza Pudzianowskiego (wideo) >>
Pewne jest, że Pudzian nadal będzie walczyć w KSW. Nie wiadomo jednak, kiedy wróci do klatki i kto będzie jego rywalem.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.