Getty Images / Mike Roach/Zuffa LLC / Na zdjęciu: Jan Błachowicz

MMA. UFC. Jan Błachowicz królem rewanżów. Zawsze brał odwet na rywalach

Waldemar Ossowski

Pojedynek z Corey'em Andersonem był trzecim rewanżem w zawodowej karierze Jana Błachowicza. Polak zawsze brał odwet za wcześniejsze porażki. W kolejnym pojedynku jego rywalem może być Jon Jones.

Po raz pierwszy Jan Błachowicz zrewanżował się Rameau Thierry Sokoudjou w listopadzie 2011 roku na gali KSW 17. Kilka miesięcy wcześniej Kameruńczyk zasypał "Cieszyńskiego Księcia" niskimi kopnięciami. W drugiej walce Polak nie zostawił sędziom wątpliwości, kto powinien dzierżyć mistrzowski pas KSW. 

W kwietniu 2015 roku, już w szeregach UFC, Błachowicz przegrał przed własnymi kibicami w Krakowie z Jimim Manuwą. Okazję do rewanżu otrzymał niemal 3 lata później. Tym razem na terenie rywala to zawodnik Berkut WCA Fight Team był lepszy. 

Chęć odwetu na Corey'u Andersonie siedziała w głowie Błachowicza od dłuższego czasu. Okazja do tego przyszła w Rio Rancho. Nokaut na Amerykaninie przejdzie do historii polskiego MMA i prawdopodobnie zapewnił 36-latkowi walkę o tytuł z Jonem Jonesem.

  

Czytaj także:
Michał Materla zawalczy w Łodzi
Marcin Różalski powróci do walk w 2020 roku

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #41: Gamrot uderza w Parnasse'a! "Po prostu boi się ze mną walczyć"
 

< Przejdź na wp.pl