1. runda. Szwed szybko ciosami zaatakował Polaka. Janikowski schował się za gardą i sprowadził rywala do parteru. Utytułowany zapaśnik przeszedł do pozycji bocznej. "Bane" po chwili wyszedł z opresji, ale ponownie dał się obalić podopiecznemu trenera Roberta Jocza. Szwed był aktywny w defensywie, dlatego Janikowski zadawał mało ciosów.
Druga odsłona pojedynku długo trwała w stójce. Andreas Gustafsson szukał ciosu, który powali brązowego medalistę olimpijskiego. Damian Janikowski był coraz bardziej zmęczony. Szwed zaczął dyktować warunki. Polak dwa razy sprowadził rywala do parteru, ale "Bane" szybko wracał do stójki.
Gustafsson napierał także na początku 3. rundy. Szwed trafiał celniej, Polak więcej kopał. Na dwie minuty przed końcem Janikowski sprowadził przeciwnika i szybko przeszedł do półgardy. Zawodnik Berkut WCA Fight Team Warszawa zaakcentował swoją przewagę w kilkudziesięciu ostatnich sekundach.
Po 15 minutach pojedynku niejednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 28-29) zwyciężył Damian Janikowski. 31-latek odniósł piątą wygraną w szeregach KSW. Z kolei Andreas Gustafsson poznał smak pierwszej porażki w zawodowej karierze.
Zobacz także:
-> MMA. Christian Eckerlin nowym zawodnikiem KSW
-> MMA. Albert Durajew odszedł z KSW. Chce walczyć w UFC
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Czy Mamed Chalidow lubi Scotta Askhama? Szczere słowa gwiazdy KSW!