WP SportoweFakty

Bramkarz Chelsea zaczął się kiwać z rywalem. Za chwilę stadion oszalał

Rafał Sierhej

Co on sobie myślał?! Bramkarz Chelsea - Edouard Mendy próbował dryblingiem oszukać napastnika Leeds, ale skończyło się to fatalnie dla jego drużyny. Gospodarze w kuriozalny sposób objęli prowadzenie.

Chelsea FC do wyjazdowego starcia z Leeds United podchodziła po wyczerpującym meczu derbowym z Tottenhamem Hotspur. Zawodnicy z Londynu mieli prawo być zmęczeni zarówno psychicznie, jak i fizycznie. 

Mimo tego nie było wątpliwości, że to goście w tym meczu na papierze są faworytem do końcowego zwycięstwa. Podopieczni Jessego Marscha mogli więc atakować z pozycji underdoga. 

Początek spotkania był potwierdzeniem przedmeczowych założeń. Pierwsi do bramki trafili bowiem goście. Swoje premierowe trafienie w tym sezonie Premier League zanotował Raheem Sterling. Na jego nieszczęście zostało ono anulowane z powodu spalonego. 

ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #15: Lewandowski zadebiutował w Barcelonie! Co go teraz czeka? 

To, co na pewno mogło podobać się w grze gospodarzy od pierwszych minut, to pressing, który śmiało zakładali na swojego rywala. Doskok był intensywny, ale co być może ważniejsze, dobrze zorganizowany. 

Właśnie dzięki pressingowi gospodarze wyszli na prowadzenie w 33 minucie. Edouard Mendy dostał podanie w pole karne, wydawać by się mogło, że bramkarz za chwilę wyekspediuje futbolówkę daleko przed siebie. Senegalczyk postanowił jednak wejść w drybling. 

To się dla niego fatalnie skończyło. Szybko doskoczył do bramkarza sprowadzony latem Brenden Aaronson. Amerykanin zabrał piłkę Mendy'emu i wpakował ją do pustej bramki z najbliższej odległości. 

 
Źródło: 49

Zobacz też:
Wielki transfer Manchesteru United. Legenda Realu odchodzi z klubu
Są kary dla Conte i Tuchela. Niemiec odczuje je mocniej

< Przejdź na wp.pl