PAP/EPA / FILIP SINGER / Po meczu z Vfl Wolfsburg, piłkarze Borussi Dortumnd nie mieli wesołych min

Potężna wpadka Borussii Dortmund. To może ich srogo kosztować

Kamil Sobala

Ogromne zaskoczenie na otwarcie 14. kolejki Bundesligi. Zespół Edina Terzicia poniósł porażkę, która może ich słono kosztować.

Zaskakujące rozstrzygnięcie zapadło na Volkswagen-Arenie. To właśnie na tym obiekcie VfL Wolfsburg podejmowało Borussię Dortmund. Murowanym faworytem tego starcia było oczywiście BVB. "Wilki" prawdopodobnie remis brałyby w ciemno, jednak z tego pojedynku wydarły znacznie więcej.

Gospodarze znakomicie weszli w to spotkanie. Już w szóstej minucie do bramki przyjezdnych trafił Micky van de Ven. Podopieczni Edina Terzicia dążyli do wyrównania w pierwszej połowie, ale brakowało im skuteczności.

Zabrakło im jej także i w drugiej połowie. Zespół VfL nie dość, że utrzymał czyste konto, to jeszcze podwyższył prowadzenie. W doliczonym czasie gry ostateczny cios zadał Lukas Nmecha.

ZOBACZ WIDEO: Zawieszenie Świerczoka. "Został potraktowany okrutnie" 

Zwycięstwo z Borussią sprawiło, że "Wilki" mogą poszczycić się serią dziewięciu meczów bez porażki (wliczając w to rozgrywki pucharowe). Inaczej wygląda sytuacja BVB. Ekipa ze Signal Iduna Park może wypaść z pierwszej czwórki Bundesligi. Na ich koncie aktualnie znajduje się 25 punktów, a to tylko o dwa "oczka" więcej od piątego Eintrachtu Frankfurt i trzy od szóstego RB Lipsk. A oba zespoły nie rozegrały jeszcze meczu w tej kolejce.

Przed dortmundczykami ostatni pojedynek przed mundialem. W ramach 15. serii gier zmierzą się na wyjeździe z imienniczką z Moenchengladbach. Pierwszy gwizdek w tym spotkaniu wybrzmi 11 listopada o godzinie 20:30.

VfL Wolfsburg - Borussia Dortmund 2:0 (1:0)
1:0 - Micky van de Ven, 6'
2:0 - Lukas Nmecha, 90+'

Lech Poznań otworzył inwestycję wartą 55 mln zł
Bartłomiej Drągowski kontuzjowany! Dwa dni do powołań na mundial w Katarze

< Przejdź na wp.pl