- Nie należy go skreślać. Jest wszechstronny. Może grać na skrzydle i na wahadle. Dysponuje wielką szybkością, co bardzo pasuje do warunków niemieckiej piłki. Bundesliga go nie przerasta - mówił Tomasz Urban o Jakubie Kamińskim (więcej TUTAJ).
Polak rozpoczął sobotnie spotkanie z SV Darmstadt wśród rezerwowych i wstał z ławki dopiero w 65. minucie gry, zastępując Ridle Baku. Skrzydłowy VfL Wolfsburg po raz pierwszy w tym sezonie zaznaczył swoją obecność na murawie.
W doliczonym czasie gry Kamiński wtargnął w pole karne rywali i wypatrzył lepiej ustawionego klubowego kolegę. 21-latek doskonałym podaniem na wolne pole obsłużył Vaclava Cernego. W tej sytuacji reprezentant Czech musiał jedynie ustalić nogę. Tym sposobem "Wilki" zdobyły bramkę na 3:0.
ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"
Kamiński wystąpił w 15 spotkaniach i zanotował pierwszą asystę w tym sezonie Bundesligi, co jest bardzo dobrym prognostykiem. Zmiana trenera zdecydowanie mu pomogła. Pozostaje mieć nadzieję, że młody piłkarz wróci do optymalnej formy pod wodzą Ralpha Hasenhuettla.
Czytaj więcej:
Zobacz, co eksperci napisali o Lewandowskim i Barcelonie
Koniec serii wygranych Lazio. Fatalna końcówka meczu