Twitter / TVP Sport / Saudi Gazette / Na zdjęciu: minister sportu Arabii Saudyjskiej i Abdulellah Al-Malki

Po jego błędzie Lewandowski strzelił gola. W szatni podszedł do niego minister

Mateusz Kozanecki

Błąd Abdulellaha Al-Malkiego kosztował Arabię Saudyjską utratę drugiej bramki w meczu mistrzostw świata z Polską. Po zakończeniu spotkania, już w szatni, poszedł do niego minister sportu Abdulaziz bin Turki.

Piłkarze Arabii Saudyjskiej przystąpili do tego spotkania uskrzydleni sensacyjnym zwycięstwem z Argentyną (2:1). Mieli swoje sytuacje, a najgroźniejszą z nich był rzut karny, jaki otrzymali pod koniec pierwszej połowy.

Strzał Salema Al-Dawsariego został obroniony przez Wojciecha Szczęsnego, który następnie zatrzymał jeszcze dobitkę Saudyjczyków.

W 82. minucie koszmarny błąd popełnił Abdulellah Al-Malki. Piłkę przejął następnie Robert Lewandowski i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. 34-latek strzelił gola i ustalił wynik spotkania na 2:0.

ZOBACZ WIDEO: Michał Pazdan chwali Wojciecha Szczęsnego. "Życie mu oddało" 

Pomyłka saudyjskiego obrońcy okazała się niezwykla kosztowna. W szatni do zawodnika podszedł minister sportu Abdulaziz bin Turki.

Dziennikarze "Saudi Gazette" zamieścili nagranie z ich spotkania. Minister pocieszał zawodnika. - Głowa do góry - mówił reprezentantowi kraju.

Po rozegraniu dwóch serii spotkań na czele grupy C znajdują się Polacy, którzy mają w swoim dorobku 4 punkty. Po trzy "oczka" zgromadziły Argentyna i Arabia Saudyjska, a jedno Meksyk.


Czytaj także:
To był brakujący element. Lewandowski uzupełnił swoją kolekcję
Mamy los w swoich rękach! Oto wszystkie warianty dla Polski
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl