WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Tomasz Hajto

Hajto krytykuje wybór nowego selekcjonera. Bo jest za drogi

Jakub Artych

Już niedługo poznamy nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Zamieszanie wokół wyboru trenera skomentował dla "Super Expressu" Tomasz Hajto, który jest przeciwny płaceniu obcokrajowcowi tak dużych pieniędzy.

Od 1 stycznia reprezentacja Polski formalnie pozostaje bez selekcjonera. PZPN nie przedłużył obowiązującej do końca 2022 roku umowy z Czesławem Michniewiczem i to pomimo tego, że szkoleniowiec zrealizował wszystkie postawione przed nim cele. Kadra była jednak krytykowana za defensywną taktykę, a do tego doszedł temat obiecanej przez premiera Mateusza Morawieckiego nagrody w wysokości co najmniej 30 milionów złotych.

Słyszymy, że PZPN jest w dobrej kondycji finansowej, dlatego nowy selekcjoner zarobi znacznie więcej od Michniewicza. Mówi się nawet o 2 lub 3 milionach euro rocznie. Niezadowolony z tego jest Tomasz Hajto, który uważa, że pieniądze powinniśmy zainwestować w młodzież.

- Wymieniamy też abstrakcyjne nazwiska jak Portugalczyka Bento, który prowadził Koreę i zarabiał 3 mln euro. Szczerze? To nie jest realne, żeby do nas przyszedł (...) Natomiast jeśli w PZPN są pieniądze, a z tego co słyszę to związek ma odłożone, to powinniśmy je zainwestować w przyszłość. Sam mam kilka pomysłów - powiedział Hajto dla "Super Expressu".

ZOBACZ WIDEO: Świetny kandydat na selekcjonera kadry. Tylko nie ma telefonu 

Według byłego reprezentanta Polski, pieniądze trzeba przeznaczyć choćby na nową siedzibę PZPN z ośrodkiem treningowym, jakie posiadają inne federacje.

- Z czterema boiskami podgrzewanymi, jednym z trybunami na 5 tys. miejsc. Reprezentacje od U-15 począwszy powinny trenować, rozgrywać mecze i rozwijać się pod okiem trenerów, dla których robione byłyby również kursy w tym ośrodku. Zainwestujmy w młodych w trenerów wysyłając za granicę i zapraszając do nas stamtąd - dodał.

Przypomnijmy, że ostatni zagraniczny selekcjoner, czyli Paulo Sousa, wynegocjował z PZPN najwyższy kontrakt w historii piłkarskiej federacji. Portugalczyk inkasował co najmniej 70 tys. euro, co w sumie dało kwotę zbliżoną do 770 tys. euro.

Zobacz także:
Ten kierunek coraz mniej realny. Są informacje o Messim
Jan Urban o reprezentacji Polski i zagranicznych selekcjonerach. "Wielkiego wow nie było"

< Przejdź na wp.pl