Widzew chciał Zakrzewskiego

Michał Jankowski

Kilkanaście dni temu Zbigniew Zakrzewski wrócił do Poznania jako wolny zawodnik, po tym jak rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt ze szwajcarskim FC Sion. "Zaki" obecnie trenuje z Wartą Poznań, ale wiadomo, że zimą znajdzie sobie innego pracodawcę. 28-letniego napastnika chciał pozyskać m.in. Widzew Łódź.

Zbigniew Zakrzewski kariery w Szwajcarii nie zrobił i zdecydował się rozwiązać kontrakt za porozumieniem stron. Wrócił do Polski, gdzie obecnie trenuje z Wartą Poznań. - Zbyszek się cieszy, że trenuje z nami i ma tutaj sporo kolegów. To jest zawodnik bardzo oddany Poznaniowi - mówi trener poznaniaków, Bogusław Baniak, który nie ukrywa, że chętnie widziałby takiego zawodnika w swoim zespole. - Trzeba jednak znać rozmiar kapelusza. Jest to zawodnik, którego na pewno nie zatrzymamy u nas, bo jeśli dostanie propozycję z ekstraklasy to tam pójdzie - dodaje.

Od samego początku pojawiały się telefony ze wstępnym zainteresowaniem. "Zaki" pierwsze dni po powrocie chciał jednak spędzić na uporządkowaniu spraw w swoim rodzinnym mieście i nie składał żadnych deklaracji. W ostatnich dniach mówiło się, że Zakrzewski może przejść do Cracovii Kraków, ale do akcji włączyli się również działacze Widzewa Łódź, którzy od razu byli gotowi przyjechać do Poznania, aby podpisać z 28-letnim piłkarzem odpowiednie dokumenty.

Zakrzewski na razie nie podejmuje pochopnych decyzji, bowiem i tak grać będzie mógł dopiero od rundy wiosennej. W najbliższym czasie z pewnością pojawi się wielu chętnych do jego zatrudnienia. "Zaki" w polskiej ekstraklasie rozegrał 119 meczów, w których zdobył 33 bramki.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl