Getty Images / James Gill - Danehouse / Na zdjęciu: Kevin De Bruyne schodzący z boiska z kontuzją

To już pewne. Gwiazda Manchesteru City nie zagra przez kilka miesięcy

Tomasz Galiński

Pep Guardiola potwierdził, że Kevin De Bruyne wypada z gry na 3-4 miesiące. Belgowi w piątkowym meczu z Burnley odnowiła się kontuzja ścięgna podkolanowego. Niewykluczone, że potrzebna będzie operacja.

Ostatnie tygodnie są dla wielu piłkarzy po prostu koszmarem. Zamiast cieszyć się z rozpoczynającego się sezonu, muszą zmienić myślenie o 180 stopni i skupić się na rehabilitacji. Dopiero co więzadła krzyżowe zerwali Thibaut Courtois i Eder Militao, a teraz potwierdza się przykry scenariusz z Kevinem De Bruyne.

Przypomnijmy, w piątek Manchester City pokonał na wyjeździe Burnley 3:0 w meczu inaugurującym rozgrywki Premier League. De Bruyne musiał jednak przedwcześnie opuścić boisko. Już w 23. minucie zastąpił go Mateo Kovacić. 

Belg doznał urazu bez kontaktu z rywalem. W pewnym momencie usiadł na murawie i została do niego wezwana pomoc medyczna. Nie było próby powrotu na boisko. Wiedział, że nie da rady kontynuować gry, ściągnął kapitańską opaskę i udał się do szatni. To nie zwiastowało nic dobrego, natomiast trzeba było czekać na wyniki badań.

ZOBACZ WIDEO: Brak komunikacji i panika. O co chodziło z Fernando Santosem?
 

Te okazały się niezbyt optymistyczne. Odnowił mu się uraz ścięgna podkolanowego. Na konferencji prasowej przed meczem o Superpuchar Europy potwierdził to Pep Guardiola. - To poważna kontuzja. Zastanowimy się nad operacją, ale na pewno Kevina zabraknie przez kilka miesięcy - powiedział.

Mówił nawet o czterech miesiącach pauzy gwiazdy Manchesteru City. Decyzja odnośnie operacji (bądź nie) zapadnie w najbliższych dniach.

- To dla nas bolesny cios, choć jednocześnie musimy patrzeć w przyszłość. Jego umiejętności są niezastąpione, ale to szansa dla innych zawodników i jestem przekonany, że ją wykorzystają - mówił Guardiola.

CZYTAJ TAKŻE:
W sieci wrze. Kibic Lecha zakradł się na trybunę Legii Warszawa
Wieczysta Kraków nie daje o sobie zapomnieć. Hit transferowy na ostatniej prostej

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl