WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Zagłębia Sosnowiec

Pierwszy raz Podbeskidzia. Czerwony alarm w Zagłębiu Sosnowiec

Michał Piegza

W Fortuna I lidze rozpoczęła się 5. kolejka. W Bielsku-Białej przełamało się Podbeskidzie, które 2:1 pokonało Zagłębie. Sosnowiczanie w pierwszym pięciu spotkaniach zdobyli jedynie punkt.

Co się dzieje z Zagłębiem Sosnowiec? Drużyna w poprzednim sezonie, po objęciu trenerskich sterów przez Marcina Malinowskiego była w stanie pokonać drużyny walczące o awans do PKO Ekstraklasy.

W nowym sezonie, oficjalnie pod dowództwem Krzysztofa Górecki, wspieranego oczywiście przez "Malinę", Zagłębie miało powalczyć w czołówce. Tymczasem po czterech kolejkach w dorobku miało zaledwie punkt.

Okazją na przełamanie miał być wyjazdowy mecz z Podbeskidziem, które także w sezonie 2023/24 jeszcze nie wygrało. 

Bezpośrednie starcie świetnie rozpoczęło się dla Górali, którzy już w 5. minucie objęli prowadzenie. Mateusza Kosa pokonał Maksymilian Sitek. Goście nie byli w stanie odpowiedzieć na tego gola.

ZOBACZ WIDEO: Tylko spójrz, co zrobili przed meczem z Realem Madryt. "Ojcze nasz"
 

Po zmianie stron sosnowiczanie zaczęli szukać remisu, ale ich nadzieje zgasił po niewiele ponad godzinie Daniel Mikołajewski. W doliczonym czasie Zagłębie złapało kontakt bramkowy, kiedy Marek Fabry wykorzystał rzut karny. Na więcej nie było przyjezdnych stać.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (1:0)
1:0 - Maksymilian Sitek 5'
2:0 - Daniel Mikołajewski 61'
2:1 - Marek Fábry (k.) 90+5'

Tabela Terminarz

Czytaj także:
Chrobry Głogów zaprezentował nowego trenera. "Nie jest to opcja ratunkowa"
Polski klub oficjalnie przejęty. Długa saga w końcu zakończona
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl