Getty Images / James Baylis / Na zdjęciu: zamieszki przed meczem w Birmingham

Angielska policja wydała komunikat. Śledztwo ws. meczu z Legią trwa

Mateusz Kozanecki

Nie milkną echa zamieszek, do jakich doszło przed meczem Ligi Konferencji Europy Aston Villa - Legia Warszawa. Polscy kibice starli się w Birmingham z policją. Trwa śledztwo w sprawie, a służby wydały nowy komunikat.

Gorąco było już na kilka dni przed meczem w Birmingham. Władze Aston Villi stopniowo zmniejszały pulę biletów dla kibiców Legii. Ostatecznie fani polskiego klubu w ogóle nie pojawili się na stadionie.

Sporo działo się za to przed samym obiektem. Doszło tam do starć kibiców Legii z angielską policją. Czterech funkcjonariuszy zostało rannych, jeden z nich został trafiony racą.

W związku z zamieszkami zatrzymano blisko 50 osób. Sprawą zajęła się UEFA, która nałożyła na Legię karę. Warszawski klub musi zapłacić 100 tys. euro grzywny, a ponadto kibice otrzymali zakaz wyjazdowy na pięć najbliższych meczów w europejskich pucharach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
 

Swoje postępowanie prowadzi także policja w Birmingham. W czwartek (14 grudnia) służby wydały nowy komunikat. Zwrócono się bezpośrednio do mieszkańców.

Stworzona została specjalna strona internetowa, na którą przesyłać można zdjęcia oraz nagrania z wydarzeń.

"Detektywi przeglądają godziny nagrań z kamer przemysłowych, nagrania wideo z kamer na mundurach oraz inne materiały przedstawiające przemoc, która wybuchła przed stadionem" - czytamy.

Policja prosi o kontakt każdego, kto zarejestrował zamieszki na swoim telefonie. Ma to pomóc w zidentyfikowaniu kolejnych osób zaangażowanych w te wydarzenia.

Czytaj także:
Duże zainteresowanie reprezentantem Polski. Może przebierać w propozycjach
Szykuje się wielki powrót do Legii?
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl