WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz

Szykuje się niespodzianka. Gikiewicz znowu zagra w Polsce?

Rafał Szymański

Po wieloletniej przerwie Rafał Gikewicz może wrócić na polskie boiska. "Gazeta Krakowska" wymienia go wśród kandydatów na nowego bramkarza pierwszoligowca.

Ze względu na limit obcokrajowców doświadczony bramkarz nie miał żadnych szans na występy w barwach tureckiego Ankaragucu. Kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron i po krótkim epizodzie 36-latek musi rozglądać się za nowym pracodawcą.

Rafał Gikiewicz nie wyklucza powrotu do Polski. Warto przypomnieć, że blisko dekadę temu postanowił opuścić Ekstraklasę, a następnie spędził wiele sezonów za naszą zachodnią granicą. W Bundeslidze rozwinął skrzydła.

Z informacji "Gazety Krakowskiej" wynika, że Gikiewicz może wylądować w Fortuna I lidze. Golkiper jest jednym z dwóch kandydatów do transferu do Wisły Kraków. "Biała Gwiazda" w trybie awaryjnym rozgląda się za nowym bramkarzem.

Tuż przed startem rundy wiosennej klub poinformował o kontuzji Kamila Brody. Jego przerwa w treningach w założeniu ma potrwać od czterech do sześciu tygodni. Trener Albert Rude właściwie ma do dyspozycji tylko Alvaro Ratona, który w poprzedniej rundzie nie ustrzegł się błędów.

Wygląda na to, że Gikiewicz jest drugi na liście życzeń Wisły. Jak czytamy, w pierwszej kolejności klub będzie starał się o podpis Kacpra Bieszczada, przebywającego na wypożyczeniu z Zagłębia Lubin do Rakowa Częstochowa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu
 

Czytaj więcej:
Z Rakowa do reprezentacji. "Czerczesow tylko robi wrażenie groźnego"
Rok temu przeszkodziła mu kontuzja. Teraz przebiegł w okresie przygotowawczym 150 km

< Przejdź na wp.pl